Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Tam tam by urek Lyrics

Genre: rap | Year: 2016

[Zwrotka 1]
Życia różne stopnie, ciężko je pokonać
Z początku kilka schodów, a potem trudna droga
Rozwidlenie znika, na rogatkach nikt nie stoi
To nie czasy komuny, już poczujcie się wolni
Jak przejdziesz etap pierwszy nauki chodzenia
To potem już tak idziesz aż cię nie zabierze ziemia
Ja brać chcę od życia to wszystko co najlepsze
Tylko dlaczego teraz to nie jest czas i miejsce?
Za dużo nie powiem w jakiej jestem sytuacji
Bo po pierwsze mam być cicho a po drugie paragrafy
Nie życzę nikomu takiego rozdarcia
Dalej nie wiem co będzie, czy sprzyja los i karta
Jestem przeciwko sobie w miejscu, gdzie być nie chciałem
Wbrew zasadom religi, uczucie opisuje talent
Niesmak czuję wielki, wierzę, będę silniejszy
Drogi, do zobaczenia tam kiedyś, mówię cześć ci

[Refren x2]
Tam tego szukam i tam to odnajdę
Szczęście jest jedno, więc mam na nie parcie
Tam tego szukam, tam to odnajdę
Szczęście jest jedno, mam na nie parcie
[Zwrotka 2]
W łapie blanta ściskam, bo nie wiem co dalej
Jak związek to na dystans, dlatego wciąż go palę
Stres lekko przerasta i straciłem energię
Znowu powrót do miasta, łapię brudne powietrze
Marzenia daleko stoją, gdzieś tam w czwartym rzędzie
Pierwsze trzy to problemy, kiedy od nich odejdę
My chyba się lubimy i tak już będzie zawsze
Że nawet jak z nich wyjdę, to potem i tak wpadnę
Czasami sam nie wiem za co tak pokutuję
Może to tylko chwila i zaraz znów tam wrócę
Tam, w to miejsce, które opisać ciężko
Tam jest bezpiecznie a pod głową też miękko
Tam uśmiecham się często, tam to stan mojej głowy
Ostatnio brak spokoju i czuję się nerwowy
Mam tylko jedną prośbę, która dotyczy mnie
Żeby spełniło się wszystko, ten mój rapowy sen

[Refren x2]

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]