Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Gram często by urek Lyrics

Genre: rap | Year: 2016

Palicie jointy? To my kurwa spalilśmy stodołę jointów

[Zwrotka 1]
Od dymu gęsto, na stole jest popiół
Smolić lubimy tak od wtorku do wtorku
Czemu taki układ? Mnie o to nie pytaj
Plemię czerwonych oczu, gracze pierwsza liga
Na chuj mi bletki, wstrzykuj mi trawkę
Znowu ten haj, na życie się targnę
Na szczęście parter, skakać nie będę
Ze mnie żaden Magik, raczej raper
Scena moje miesce, przerwa, zapalmy
Ja do dupy mówię żeby mi kręciła blanty
Reakcji zero, patrzy się w szkiełko
Ostro zajebana tym, podpiera się ręką
Idę se skręcić, na nią liczyć nie mogę
Choć palę jej sort, to jointy jakby moje
Pytać nie muszę czy ona kopcić będzie
Znam ją za dobrze i znam jej podejście

[Refren x2]
Życie to gra, gram często, weed czy hash
Palisz? Masz grass, jarek znów kopie nas w twarz
[Zwrotka 2]
Wstałem, następny dzień, joint szybko już pękł
Palę, bo muszę, tak niszczę problemy, ból i stres
Mnie to nie męczy, chociaż czasem jest gwóźdź
Wolniej się ruszam a szybszy jakoś mózg
Działa on ze mną, system, ja, on, trawka
Bity od Uraza, wczoraj sklejona paczka
Elo, ziomek! Palę za twoje dziecko
Słyszałem nowiny, pewnie walić będzie często
Dziewiąta czternaście, listopad czwarty
W pracy mam wolne, to weedowe party
Chłopaki w pracy albo odsypiają nocki
Każdy chce do przodu lecz trudy naszej Polski
Ustawę zmieńcie, po co ustawki
Jak kot się czaję, idę z przyczajki
Żeby nie złapał mnie pies z tym żaden
Bo będzie sprawa, za to że palę

[Refren x4]

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]