Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Piaskownica by kvxzka Lyrics

Genre: rap | Year: 2019

Porozmawiajmy jak ludzie wymyślam fikcyjna postać
O niej dawno nie mówię, mówię sobie weź to zostaw
Niby bawię się w klubie, ale na trzeźwo nie sprostam
Bo kurwa mijam cię w tłumie, w którym wolałbym nie spotkać
Niby weź to pierdol a zawsze o miłości płynę
Coś tam może pomyśle, żebym leciał kreatywniej
Bawię się w piaskownicy i jakieś hałasy slyszę
Wokół mnie oprócz światła w pysk to serio nic nie widzę
I znowu mam pizdę płonię bania nie mam rymu w chuj kreatywnie
I znowu mam pizdę płonię bania nie mam rymu dzisiaj to kończę jak zwykle
Wszyscy tam tacy sami to, co ja inny tam robię
Trochę sobie poskacze ze wszystkimi zbijam pionę
Bawię się dzisiaj i tak nic nie powiesz mi
Bawię się dzisiaj i tak nic nie powiesz


Daj mi hulajnoge
Teraz dzieciarnia w tych klubach kiedyś wszyscy na dworze
Zabawa to teraz woda w sumie nic na to nie powiem, bo jak jestem gdzieś na mieście to pierwszy do polej
Znowu czuję się ze sobą serio trochę trochę gorzej
Chciałem uchronić ja kiedyś, bo zmieniała drogę
Znowu trochę jest o niej teraz pierwszy do polej
Chociaż 18 lat skończone to dalej się czuję pierdolonym gnojem

W chuj listów zostawiłem po sobie
W mej głowie ciągle lecą przeboje
2 wers mówi o tym, że zostaw i kurwa co jest
Przejęły Everest jebane emocje
Powtarzam to jeszcze raz, że pierdole to doszczetnie
Powtarzam to jeszcze raz ze nie wiem czy nigdy wiecej
Jednym wielkim paradoksem jestem
Jednym wielkim paradoksem


Pali się w kolko coś, chociaż nie ma pozaru
Zgaś papierosa hamuj, mimo że się nie dzieje nic
I byłbym w stanie wszystko tylko zapłać mi
I kurwa byłbym w stanie wszystko tylko sobą zapłać mi
Zaraz ziomek mi napisze, że dobrze wie, że o niej
Poświęcam za dużo wersów kurwa Houston mamy problem
Smutna kamienice w zasadzie mijałem codzień
Chcę zobaczyć twoja mina jak wreszcie splotę z inna dlonie
To serio trochę chore, bo życzę też powodzenia
Dobra muszę zmienić teksty, bo się nic nie zmienia
I jak w piaskownicy kopie za czymś, czego nie ma
Wiem, że tego słuchasz mówię do niezobaczenia
Napisałem znowu ten tekst, bo naszła mnie potrzeba
I w sumie nie wiem chyba jest o niebo lepiej teraz
Chociaż czuję się jakbym był w tym pierdolonym piekle w którym pytam się ciebie czy tutaj jest faktycznie piekniej



Wplatam nici słów o tej, co była wczesniej
Wplatam nici słów o tej, co kiedyś bedzie
Przedszkole dorosłych dawno zamknięte na więcej
Piaskownica działa na nas jak chwilowe szczescie