Nie ide do nieba by ksiaze Lyrics
[Intro]
Zmodyfik-
[Refren: Ksiaze]
Zmodyfikuj moją twarz, wytnij na niej nożem koło
Lśnią świetliki wokół nas, albo straciłem świadomość
Rośnie grzyb a na nim ja, słucham znów gdzie płacze ptak
Coraz częściej piszczy w uszach, słyszę Я сошла с ума
A ja nie wiem jak pachnie krew która jest czysta
Wiem tylko jak śmierdzi zła
Nigdy nie chciałem tu żyć, czy osiągnę równy pływ?
Mimo że wciąż luminuje, nie dostrzeżesz mnie gdy śpisz
[Break: Ksiaze]
I really like your body
But I’ll crawl like worm with bad habbits
I really like your body
But I’ll crawl like worm with bad habbits
[Zwrotka 1 : Ksiaze]
Rave, rave chciałem tańczyć i ty też
Tylko w nieprzytomnych żartach, bo przespałem cały dzień
W zasobniku studzę się, śmierdzi jakby mokrym psem
Hardware tego nie udźwigniе, podłączysz do prądu mnie
Cyklotymia ty mnie wybierz, ty mniе trzymaj
Nie wybieram się do nieba, bo się zrzygam
Po policzkach cieknie ślina
(Oh oh)
Nie wybieram się do nieba, bo się zrzygam
[Zwrotka 2: deadgreenbird]
Na polanie pełnej białych kwiatów
Samotny chłopak, raczej kawał wraku
Inwigilacja nie jest tematem tabu
Się rozpadamy pod wpływem czasu
Tej, tej nocy chodź na rave
Nanoboty wzniosą nas wysoko
Znam tam w chmurach parę miejsc
Ale niebo nie jest dla nas
Polecimy do Tokyo
[Refren: Ksiaze]
Zmodyfikuj moją twarz, wytnij na niej nożem koło
Lśnią świetliki wokół nas, albo straciłem świadomość
Rośnie grzyb a na nim ja, słucham znów gdzie płacze ptak
Coraz częściej piszczy w uszach, słyszę Я сошла с ума
A ja nie wiem jak pachnie krew która jest czysta
Wiem tylko jak śmierdzi zła
Nigdy nie chciałem tu żyć, czy osiągnę równy pływ?
Mimo że wciąż luminuje, nie dostrzeżesz mnie gdy śpisz
Zmodyfik-
[Refren: Ksiaze]
Zmodyfikuj moją twarz, wytnij na niej nożem koło
Lśnią świetliki wokół nas, albo straciłem świadomość
Rośnie grzyb a na nim ja, słucham znów gdzie płacze ptak
Coraz częściej piszczy w uszach, słyszę Я сошла с ума
A ja nie wiem jak pachnie krew która jest czysta
Wiem tylko jak śmierdzi zła
Nigdy nie chciałem tu żyć, czy osiągnę równy pływ?
Mimo że wciąż luminuje, nie dostrzeżesz mnie gdy śpisz
[Break: Ksiaze]
I really like your body
But I’ll crawl like worm with bad habbits
I really like your body
But I’ll crawl like worm with bad habbits
[Zwrotka 1 : Ksiaze]
Rave, rave chciałem tańczyć i ty też
Tylko w nieprzytomnych żartach, bo przespałem cały dzień
W zasobniku studzę się, śmierdzi jakby mokrym psem
Hardware tego nie udźwigniе, podłączysz do prądu mnie
Cyklotymia ty mnie wybierz, ty mniе trzymaj
Nie wybieram się do nieba, bo się zrzygam
Po policzkach cieknie ślina
(Oh oh)
Nie wybieram się do nieba, bo się zrzygam
[Zwrotka 2: deadgreenbird]
Na polanie pełnej białych kwiatów
Samotny chłopak, raczej kawał wraku
Inwigilacja nie jest tematem tabu
Się rozpadamy pod wpływem czasu
Tej, tej nocy chodź na rave
Nanoboty wzniosą nas wysoko
Znam tam w chmurach parę miejsc
Ale niebo nie jest dla nas
Polecimy do Tokyo
[Refren: Ksiaze]
Zmodyfikuj moją twarz, wytnij na niej nożem koło
Lśnią świetliki wokół nas, albo straciłem świadomość
Rośnie grzyb a na nim ja, słucham znów gdzie płacze ptak
Coraz częściej piszczy w uszach, słyszę Я сошла с ума
A ja nie wiem jak pachnie krew która jest czysta
Wiem tylko jak śmierdzi zła
Nigdy nie chciałem tu żyć, czy osiągnę równy pływ?
Mimo że wciąż luminuje, nie dostrzeżesz mnie gdy śpisz