rozkminy by krtdz Lyrics
Budzą rozkminy nie mogę już spać
Odbieram telefon czy może chce wpaść
Głowę mam pełną nie mogę juz tak
Żyć!
Nie wierzysz to patrz
Budzą rozkminy nie mogę już spać
Odbieram telefon czy może chce wpaść
Głowę mam pełną nie mogę juz tak
Żyć!
Nie wierzysz to patrz
Nie boję się mózgu, nie boję się pracy
Boje się ludzi co chodzą bez kasy
Banan bogaty tak powie Ci każdy
Kasa starego, a kasą się chwali
Myśli mam, tyle że ich nie ogarniam
Każda z tych myśli pamiętam jak bajki
Zamykam oczy wiem dzisiaj nie zasnę
Dzisiaj nie zasnę
Dzisiaj nie zasnę
Wielu mam ludzi co boją się śmierci
Jak ryzykować ustawią się pierwsi
Kolejka mała zapraszam do wejścia
Nie odpowiadam za to co Cię czeka
Budzą rozkminy nie mogę już spać
Odbieram telefon czy może chce wpaść
Głowę mam pełną nie mogę juz tak
Żyć!
Nie wierzysz to patrz
Ciekawym podejściem odejście od prawdy
Gdy woła sumienie w ogóle nie patrzysz
Karty na stole Ty karty schowane
Każdy ma króla a Ty tracisz damę
Nie jesteś prawdziwy bo siedzisz mi w głowie
Nie widzę ludzi co blokują drogę
Poczekaj daj chwilę aż pozbieram myśli
Daje Ci czas aż coś w końcu wymyślisz
Wielu mam ludzi co boją się śmierci
Jak ryzykować ustawią się pierwsi
Kolejka mała zapraszam do wejścia
Nie odpowiadam za to co Cię czeka
Budzą rozkminy nie mogę już spać
Odbieram telefon czy może chce wpaść
Głowę mam pełną nie mogę juz tak
Żyć!
Nie wierzysz to patrz
Odbieram telefon czy może chce wpaść
Głowę mam pełną nie mogę juz tak
Żyć!
Nie wierzysz to patrz
Budzą rozkminy nie mogę już spać
Odbieram telefon czy może chce wpaść
Głowę mam pełną nie mogę juz tak
Żyć!
Nie wierzysz to patrz
Nie boję się mózgu, nie boję się pracy
Boje się ludzi co chodzą bez kasy
Banan bogaty tak powie Ci każdy
Kasa starego, a kasą się chwali
Myśli mam, tyle że ich nie ogarniam
Każda z tych myśli pamiętam jak bajki
Zamykam oczy wiem dzisiaj nie zasnę
Dzisiaj nie zasnę
Dzisiaj nie zasnę
Wielu mam ludzi co boją się śmierci
Jak ryzykować ustawią się pierwsi
Kolejka mała zapraszam do wejścia
Nie odpowiadam za to co Cię czeka
Budzą rozkminy nie mogę już spać
Odbieram telefon czy może chce wpaść
Głowę mam pełną nie mogę juz tak
Żyć!
Nie wierzysz to patrz
Ciekawym podejściem odejście od prawdy
Gdy woła sumienie w ogóle nie patrzysz
Karty na stole Ty karty schowane
Każdy ma króla a Ty tracisz damę
Nie jesteś prawdziwy bo siedzisz mi w głowie
Nie widzę ludzi co blokują drogę
Poczekaj daj chwilę aż pozbieram myśli
Daje Ci czas aż coś w końcu wymyślisz
Wielu mam ludzi co boją się śmierci
Jak ryzykować ustawią się pierwsi
Kolejka mała zapraszam do wejścia
Nie odpowiadam za to co Cię czeka
Budzą rozkminy nie mogę już spać
Odbieram telefon czy może chce wpaść
Głowę mam pełną nie mogę juz tak
Żyć!
Nie wierzysz to patrz