redukcja by favst/gibbs Lyrics
[Intro]
A tyle nocy czekałem na nią, tyle nocy czekałem aż
Wyjdzie spod kocy ten mój anioł i dam jej chociaż ten mały to znak
[Refren]
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by szybciej być tam)
[Zwrotka 1]
Wiesz, że mamy dla siebie tą chwilę, tej nocy tylko
Bo jak otworzę oczy, to znowu pryśnie wszystko
Dlatego robię redukcję, pokonam każde urwisko
Kochanie, poczekaj, jestem tak blisko
Uważaj, gościu, bo ja tu przez miasto mknę
Póki słońce nie wzeszło, mam szansę, aby spełnił się sen, sen
Moja kochana macha mi z daleka, gdzieś we mgle
Nie ma takiej siły, która mogłaby zatrzymać mnie, zatrzymać mnie
[Refren]
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
[Bridge]
Wiesz, ze mamy dla siebie tą chwilę, tej nocy tylko
Bo jak otworzę oczy, to znowu pryśnie wszystko
[Refren]
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
A tyle nocy czekałem na nią, tyle nocy czekałem aż
Wyjdzie spod kocy ten mój anioł i dam jej chociaż ten mały to znak
[Refren]
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by szybciej być tam)
[Zwrotka 1]
Wiesz, że mamy dla siebie tą chwilę, tej nocy tylko
Bo jak otworzę oczy, to znowu pryśnie wszystko
Dlatego robię redukcję, pokonam każde urwisko
Kochanie, poczekaj, jestem tak blisko
Uważaj, gościu, bo ja tu przez miasto mknę
Póki słońce nie wzeszło, mam szansę, aby spełnił się sen, sen
Moja kochana macha mi z daleka, gdzieś we mgle
Nie ma takiej siły, która mogłaby zatrzymać mnie, zatrzymać mnie
[Refren]
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
[Bridge]
Wiesz, ze mamy dla siebie tą chwilę, tej nocy tylko
Bo jak otworzę oczy, to znowu pryśnie wszystko
[Refren]
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)
Nie wiem co ze mną robisz, ale wciskam do podłogi gaz
(by znowu być tam)
Pędzę przez miasto jak szalony, tak nie lata się tu nawet w grach
(by znowu być tam)