Metale szlachetne by Zeus (PL) Lyrics
[Zwrotka 1: Zeus]
O nie! Znów narobiłem bałaganu
I wytrąciłem śpiewniki mym parafianom
Moja kapela nie składa się z kapelanów
Nie jestem święty od święta, i w zasadzie wcale
Zawsze widzimy tylko fragment, jeden kraniec kija
Tak więc mam chwilę jasności i to się zdanie trzyma
Ale pamiętam też takie, kiedy se zdarłem ryja
Podnosił z trudem mnie przyjaciel, podniosła chwila
Nie rób z Kamila bożka, choćby kusiło troszkę
Bo parę głosek złożyłem i to do ciebie doszło
Sam nie wiem skąd to przyszło do mnie, mogę wskazać kosmos
Szedłem za intuicją, potem przyszedł rozgłos
Pytają o to mnie: "Jak wygrać wyścig?"
"Jak to zgarniają złoto medaliści?"
Wszystko, co poszło nie po mojej myśli
Najwięcej potem niosło mi korzyści
[Refren: Justyna Kuśmierczyk]
Wszystko dookoła to jest czyste złoto
Więc zachowuję się jak żywe srebro
Jeśli we wszystkim widzisz tylko mosiądz
To się nie dziwię, że ci wszystko jedno
Wszystko dookoła to jest czyste złoto
Więc zachowuję się jak żywe srebro
Jeśli we wszystkim widzisz tylko mosiądz
To się nie dziwię, że ci wszystko jedno
[Zwrotka 2: Zeus]
Szukałem świata, co jest zawsze ze mną
Idąc po śladach, co zostawia przeszłość
Spacer po bagnach może zabrać wieczność
Trzymać się tego to błagać o...
Piekło w naszych głowach jest, nie poza nami
Gdy zabijamy się goniąc za pozorami
Wygrani stoją z twarzami jak pokonani
Nie trzeba plagi na zewnątrz, by się pochorowali
Jesteśmy zbrodniarzami i nie mamy lekko
Uciekamy zamiast bramy otworzyć na piękno
Sam na niebo się patrzyłem przez butelki denko
Zbrodnią największą życie mieć i zgłaszać nieobecność
Wkręca ci wnętrzność co rusz jakiś kwas
Na ból egzystencji nic nie da Ranigast
Nie zdusisz tego, musisz pęknąć i tak zrzucić głaz
To wszystko było tu przez cały czas?
[Refren: Justyna Kuśmierczyk]
Wszystko dookoła to jest czyste złoto
Więc zachowuję się jak żywe srebro
Jeśli we wszystkim widzisz tylko mosiądz
To się nie dziwię, że ci wszystko jedno
Wszystko dookoła to jest czyste złoto
Więc zachowuję się jak żywe srebro
Jeśli we wszystkim widzisz tylko mosiądz
To się nie dziwię, że ci wszystko jedno
[Outro]
Kiedyś pewien brat lub filozof przybył do Buddy i postanowił wciągnąć go w jakąś dyskusję natury metafizycznej, i powiedział: "Buddo, powiedz mi co ty myślisz o wszechświecie? Czy on jest skończony? Czy on jest nieskończony? Skąd pochodzi cały wszechświat? Skąd pochodzą ludzkie istoty? Skąd pochodzi cierpienie, które dręczy te ludzkie istoty? Czy istnieje bóg, który to stworzył? Czy wszechświat powstał zupełnie spontanicznie? Czy istnieje dusza, a jeżeli istnieje dusza, czy ona trwa po śmierci?" Zadał cały szereg pytań Buddzie. Budda słuchał, słuchał, słuchał jego wywodu przez jakiś czas, a potem powiedział do niego: "Człowieku, ty jesteś jak ktoś, kto jest zraniony strzałą. Ja chcę tę strzałę chwycić i wyrwać z twojego boku, ale ty mówisz: «Nie! Zostaw ją. Nie dotykaj tej strzały. Najpierw musisz mi wyjaśnić, kto wystrzelił we mnie tę strzałę, dlaczego to zrobił, z jakiego drzewa wykonano tę strzałę, z jakiego ptaka wykonano te lotki, z jakiego metalu wykonano grot tej strzały, jakiego rodzaju trucizny użyto, żeby zatruć tę strzałę.» Zanim zdążę odpowiedzieć na wszystkie twoje pytania, umrzesz."
O nie! Znów narobiłem bałaganu
I wytrąciłem śpiewniki mym parafianom
Moja kapela nie składa się z kapelanów
Nie jestem święty od święta, i w zasadzie wcale
Zawsze widzimy tylko fragment, jeden kraniec kija
Tak więc mam chwilę jasności i to się zdanie trzyma
Ale pamiętam też takie, kiedy se zdarłem ryja
Podnosił z trudem mnie przyjaciel, podniosła chwila
Nie rób z Kamila bożka, choćby kusiło troszkę
Bo parę głosek złożyłem i to do ciebie doszło
Sam nie wiem skąd to przyszło do mnie, mogę wskazać kosmos
Szedłem za intuicją, potem przyszedł rozgłos
Pytają o to mnie: "Jak wygrać wyścig?"
"Jak to zgarniają złoto medaliści?"
Wszystko, co poszło nie po mojej myśli
Najwięcej potem niosło mi korzyści
[Refren: Justyna Kuśmierczyk]
Wszystko dookoła to jest czyste złoto
Więc zachowuję się jak żywe srebro
Jeśli we wszystkim widzisz tylko mosiądz
To się nie dziwię, że ci wszystko jedno
Wszystko dookoła to jest czyste złoto
Więc zachowuję się jak żywe srebro
Jeśli we wszystkim widzisz tylko mosiądz
To się nie dziwię, że ci wszystko jedno
[Zwrotka 2: Zeus]
Szukałem świata, co jest zawsze ze mną
Idąc po śladach, co zostawia przeszłość
Spacer po bagnach może zabrać wieczność
Trzymać się tego to błagać o...
Piekło w naszych głowach jest, nie poza nami
Gdy zabijamy się goniąc za pozorami
Wygrani stoją z twarzami jak pokonani
Nie trzeba plagi na zewnątrz, by się pochorowali
Jesteśmy zbrodniarzami i nie mamy lekko
Uciekamy zamiast bramy otworzyć na piękno
Sam na niebo się patrzyłem przez butelki denko
Zbrodnią największą życie mieć i zgłaszać nieobecność
Wkręca ci wnętrzność co rusz jakiś kwas
Na ból egzystencji nic nie da Ranigast
Nie zdusisz tego, musisz pęknąć i tak zrzucić głaz
To wszystko było tu przez cały czas?
[Refren: Justyna Kuśmierczyk]
Wszystko dookoła to jest czyste złoto
Więc zachowuję się jak żywe srebro
Jeśli we wszystkim widzisz tylko mosiądz
To się nie dziwię, że ci wszystko jedno
Wszystko dookoła to jest czyste złoto
Więc zachowuję się jak żywe srebro
Jeśli we wszystkim widzisz tylko mosiądz
To się nie dziwię, że ci wszystko jedno
[Outro]
Kiedyś pewien brat lub filozof przybył do Buddy i postanowił wciągnąć go w jakąś dyskusję natury metafizycznej, i powiedział: "Buddo, powiedz mi co ty myślisz o wszechświecie? Czy on jest skończony? Czy on jest nieskończony? Skąd pochodzi cały wszechświat? Skąd pochodzą ludzkie istoty? Skąd pochodzi cierpienie, które dręczy te ludzkie istoty? Czy istnieje bóg, który to stworzył? Czy wszechświat powstał zupełnie spontanicznie? Czy istnieje dusza, a jeżeli istnieje dusza, czy ona trwa po śmierci?" Zadał cały szereg pytań Buddzie. Budda słuchał, słuchał, słuchał jego wywodu przez jakiś czas, a potem powiedział do niego: "Człowieku, ty jesteś jak ktoś, kto jest zraniony strzałą. Ja chcę tę strzałę chwycić i wyrwać z twojego boku, ale ty mówisz: «Nie! Zostaw ją. Nie dotykaj tej strzały. Najpierw musisz mi wyjaśnić, kto wystrzelił we mnie tę strzałę, dlaczego to zrobił, z jakiego drzewa wykonano tę strzałę, z jakiego ptaka wykonano te lotki, z jakiego metalu wykonano grot tej strzały, jakiego rodzaju trucizny użyto, żeby zatruć tę strzałę.» Zanim zdążę odpowiedzieć na wszystkie twoje pytania, umrzesz."