Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Fuji by Zeus (PL) Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

[Refren: Zeus]
Jak słyszysz to gdzieś w zakamarkach swej duszy
To szansy nie ma, by się dało zagłuszyć
Jest czas uśpienia i czas, by się wybudzić
W końcu wyrzucić lawę z wnętrza jak Fuji
Jak słyszysz to gdzieś w zakamarkach swej duszy
To szansy nie ma, by się dało zagłuszyć
Jest czas uśpienia i czas, by się wybudzić
W końcu wyrzucić lawę z wnętrza jak Fuji

[Zwrotka 1: Zeus]
Taa, świat potrafi zagłuszyć głos
Tylu ludzi mówi, każdy coś
A im głupsi tym się bardziej drą
Jak się nie dać oszukać i umieć odszukać w tym hałasie dom?
Mówią: "Tyle jesteś wart, co ostatnie dzieło."
A jak w tyle jest świat i wyprzedzasz czas? Paru by się uśmiechnęło
Paru takich jak Norwid czy Van Gogh patrząc jak zaszczyty zbiera
Śmietanka co w tłumy wyrzuca te puste hasła jak paszę dla zwierząt
Parę kolejnych zdań dedykuję tym z was co wysłali nam demo
I czekali na znak, że im damy feedback i najlepiej z oceną
A nie dostali szans i zostali tu sami z pytaniem: "Dlaczego?"
Bo nie czuję się sędzią i cały swój czas inwestuję w te pogonie za weną
Parę zdań do kolegów, którzy dla mnie są wzorem
I się nie przekłada na sprzedaż to, co ja uważam za wyjątkowe
Kiedy kolejny raz piszesz co masz i wkładasz to w projekt
Spytaj sam siebie szczerze, co ma to wspólnego z wyborem
[Refren: Zeus]
Jak słyszysz to gdzieś w zakamarkach swej duszy
To szansy nie ma, by się dało zagłuszyć
Jest czas uśpienia i czas, by się wybudzić
W końcu wyrzucić lawę z wnętrza jak Fuji
Jak słyszysz to gdzieś w zakamarkach swej duszy
To szansy nie ma, by się dało zagłuszyć
Jest czas uśpienia i czas, by się wybudzić
W końcu wyrzucić lawę z wnętrza jak Fuji

[Zwrotka 2: Zeus]
Taa, jestem tylko wiatrem, co niesie wieść
Im baczniej śledzę nadawcę, tym go znajduję mniej
Ścigam natchnienie, ale im bardziej zamieniam spacer ten w bieg
Tym znika prędzej, wraca gdy staję wziąć głębszy wdech
Ludzie chcą zdjęć, dziękują za treść, tłumaczę im, że nie ma za co
To jakby za oddychanie ktoś płacił ci jak za pracę
Dla mnie to tak naturalne, mam to wpisane jak w macierz
I tylko wtedy się szarpię, gdy kontakt ze sobą tracę
Gdy topnieje zasięg wraca pytanie: "Czy coś robię źle?"
Zmienić się trochę? Być bardziej może jak tamten czy ten?
Zanim cię zmieli na proszek brak atencji czy hejt
Poszukaj głosu, co w tobie podpowie ci zawsze gdzie biec bo nie zawsze tak jest
Jak chcemy, faile, wpadki, problemy
Tamci co mieli łatwiej nie dotarli do mety
Czy masz robić to dalej? Szukasz wciąż odpowiedzi
Może zmień to pytanie na: "Czy mnie nadal to cieszy?"
[Refren: Zeus]
Jak słyszysz to gdzieś w zakamarkach swej duszy
To szansy nie ma, by się dało zagłuszyć
Jest czas uśpienia i czas, by się wybudzić
W końcu wyrzucić lawę z wnętrza jak Fuji
Jak słyszysz to gdzieś w zakamarkach swej duszy
To szansy nie ma, by się dało zagłuszyć
Jest czas uśpienia i czas, by się wybudzić
W końcu wyrzucić lawę z wnętrza jak Fuji