Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Chcę Ciebie by Zeus (PL) Lyrics

Genre: rap | Year: 2008

[Break]
I want you baby, I'm a killer
I need your body close to my, kill, kill, kill...
I want you baby, I'm a killer
Did you see am I? kill, kill, kill...

[Verse 1]
Wpadam tu, na chama z kopem w drzwi
I mam nadzieję, że zamawiał ktoś tu plombę w ryj
Ty szybko szybkę zbij, włącz alarm
Piętro pod wami, nikt nie ocalał
Możesz mnie nazwać jak chcesz, mam to gdzieś dupku
Trzęsiesz się, bierzesz wdech, mierzysz w cel, ale bez skutku
Patrzysz na te monitory na biurku przez moment
Nie miałem prawa się tu dostać, co nie?
Nie miałem prawa tu być, ani przeżyć
Już nie rozkminisz nic jak niemowlak leżysz
I dusisz się od krwi, bo jak strzelam trafiam
Jak ksiądz do parafian, blaka, blaka, pow
I nie czujesz nic
Lubisz koński steryd, masz z kopyta w ryj
Jak z komina dym leci dusza w przestrzeń
Pozdrów diabła ode mnie
[Break]

[Verse 2]
Drugie piętro, jak ja lubię was
Miałeś zrobić piekło, chowasz w rękach twarz
Czujesz strach dziecko
Patrz jak się sypie wasz kark
Miękną nogi wam, jest gangsterko bracie
Mimo że gadacie, co dzień się tak nie zabawiacie
To po co takie akcje, co? zresztą jebać to
Boże proszę przebacz zło, oh, nie ma połowy piętra
Fruwacie jak konfetti w sylwestra wiesz brat
Mnie to boli dużo bardziej niż ciebie
Tu tak ponuro pachnie zniszczenie
Tak mi to rani serce, trafia w sedno
Więc ruszam na następne piętro powiedz no
Ilu jeszcze będzie takich jak ty?
Martwych jak ty, powiedz jestem taki zły, heh

[Break]

[Verse 3]
To wygląda tak samo zawsze
Znam wynik końca nim zacznę
Mam taką samą gadkę od lat, bo jesteście jak klony
Ja wpadam i gryziecie piach, piony
Nie jestem jednym z was, macie pecha
Gdy patrzę w oczy wam każdy z was łapie defa
Bo nie mam nic do stracenia już
Tu zemsta nie opada jak kurz, cóż
Wyższe dobro jest warte ofiar
I nawet gdybym chciał już się nie wycofam
To moja droga wiedz, moja droga zrozum
Nie wiem czy to śmierć, słyszę mnóstwo głosów
I powoli tracę siły i rozum słyszysz?
Nie ma nas, tylko smak goryczy
I nie ma dnia bym nie myślał o tobie w agonii
Mam tego dość, przykładam broń do skroni
[Break: x4][Tekst - Rap Genius Polska]