RIP by ZORI Lyrics
[Zwrotka]
Mija mi kolejny 8 marca, leci rok co tam u ciebie?
Pytam z troski, nie że zazdroszczę
Pytam poważnie, po prostu nie wiem
I choć ziemia okrążyła słońce nie znają mnie z pyska
Przez ten sezon score 12 rzutów z połowy boiska
Mecz był długi, intensywny, dał mi doświadczenie teraz
Ale mi wsadzili tyle jakbym przegrał go do zera
Jestem z nią od dnia w którym umarł Leh
Rest in peace, skumaj dziś, to się nazywa mieć pech
A dzień, w którym umarł X cały przepłakałem
Dzień wcześniej powrót z nagrywek zapętlając ten kawałek
Żaden młody wilk ze mnie, wyłem w poduszkę, nie do księżyca
Aby śmierć miała znaczenie, dziś zostaje tylko cisza
Jak patrzę na to, kto wyzywa kogo szmatą
W dissach beefach tydzień wcześniej typie dzieląc się z nim kratą
Zrób coś pożytecznego zamiast chujowe grafitti
Na budynku szkoły w S-c, zabierz dziewczynę na piknik?
Romantycy kurwa, ziomek, to jest wspaniałe
Kiedy zamiast kwiatów typy w zamian piszą jej kawałek
To jest niezręczne dla nich tak jak Nick Vujicic
Dam ci styl luźny, bez podwójnych
Życie pokręcone mam tak jak Casey Neistat
Mówię to od serca, żaden z was tu nie stał
Scenie pozostawam serce ale to jest zaszczyt żaden
Gdy czuję się na niej zawsze jak Adamowicz Paweł
To jest pojebane! To jest pojebane
Jak niewiele trzeba by doprowadzić do szaleństw
Na taką skalę
Chcesz ośmiu kobiet jak Bedi czy dziewięciu kobiet jak Tuchlin?
Dla ciebie to whatever, skoro wszystkie traktujesz jak kurwy
Chuj z tym Świat jest okrutny mówią
Jebać tych co burzą, dobra wnieśmy dużo
Daj szacunek choćbyś nie zrozumiał nic
Bardzo szkoda fuckin' legend X rest in peace
Mija mi kolejny 8 marca, leci rok co tam u ciebie?
Pytam z troski, nie że zazdroszczę
Pytam poważnie, po prostu nie wiem
I choć ziemia okrążyła słońce nie znają mnie z pyska
Przez ten sezon score 12 rzutów z połowy boiska
Mecz był długi, intensywny, dał mi doświadczenie teraz
Ale mi wsadzili tyle jakbym przegrał go do zera
Jestem z nią od dnia w którym umarł Leh
Rest in peace, skumaj dziś, to się nazywa mieć pech
A dzień, w którym umarł X cały przepłakałem
Dzień wcześniej powrót z nagrywek zapętlając ten kawałek
Żaden młody wilk ze mnie, wyłem w poduszkę, nie do księżyca
Aby śmierć miała znaczenie, dziś zostaje tylko cisza
Jak patrzę na to, kto wyzywa kogo szmatą
W dissach beefach tydzień wcześniej typie dzieląc się z nim kratą
Zrób coś pożytecznego zamiast chujowe grafitti
Na budynku szkoły w S-c, zabierz dziewczynę na piknik?
Romantycy kurwa, ziomek, to jest wspaniałe
Kiedy zamiast kwiatów typy w zamian piszą jej kawałek
To jest niezręczne dla nich tak jak Nick Vujicic
Dam ci styl luźny, bez podwójnych
Życie pokręcone mam tak jak Casey Neistat
Mówię to od serca, żaden z was tu nie stał
Scenie pozostawam serce ale to jest zaszczyt żaden
Gdy czuję się na niej zawsze jak Adamowicz Paweł
To jest pojebane! To jest pojebane
Jak niewiele trzeba by doprowadzić do szaleństw
Na taką skalę
Chcesz ośmiu kobiet jak Bedi czy dziewięciu kobiet jak Tuchlin?
Dla ciebie to whatever, skoro wszystkie traktujesz jak kurwy
Chuj z tym Świat jest okrutny mówią
Jebać tych co burzą, dobra wnieśmy dużo
Daj szacunek choćbyś nie zrozumiał nic
Bardzo szkoda fuckin' legend X rest in peace