ostatnia chwila by Yashinsky Lyrics
[Zwrotka 1: Gothboybby]
Daj mi spędzić ostatnią chwilę
Z kimś kogo kocham i o czym marzyłem
Tyle marzeń uciekło, tyle fobii przybyło
Ja, lawendowy kwiat, na łące pełnej strachu w moim umyśle
Tak jak ja
(Nie mam sił by zrobić to, nie ma opcji by uciec stąd)
(Nie ma czasu, żeby go tracić, nie ma innych ludzi w oddali)
Nie mam sił by zrobić to, nie ma opcji by uciec stąd
Nie ma czasu, żeby go tracić, nie ma innych ludzi w oddali
Nie ma nawet mnie, nie ma nawet mnie
No i nie ma cię, no i nie ma cię
[Zwrotka 2: Yashinsky]
Chwytam ołówek, szkicuje swoje życie
Tyle poprawek, Nikodem to marzyciel
Nie wiem gdzie iść, znowu się zagubiłem
To niеdorzeczne, ale niе jestem w sile
Często rozmyślam "Co by było gdyby coś?"
Mimo okoliczności, przyjąłem ten twój cios
Zrzuciłem ciężki bagaż, teraz idę przed siebie
I dalej jestem ciekaw, czy życie mi znów wjebie
(Czy życie mi wjebie, bo jestem tego ciekaw)
(Czy dostanę po gębie, bo nie mogę się doczekać)
Daj mi spędzić ostatnią chwilę
Z kimś kogo kocham i o czym marzyłem
Tyle marzeń uciekło, tyle fobii przybyło
Ja, lawendowy kwiat, na łące pełnej strachu w moim umyśle
Tak jak ja
(Nie mam sił by zrobić to, nie ma opcji by uciec stąd)
(Nie ma czasu, żeby go tracić, nie ma innych ludzi w oddali)
Nie mam sił by zrobić to, nie ma opcji by uciec stąd
Nie ma czasu, żeby go tracić, nie ma innych ludzi w oddali
Nie ma nawet mnie, nie ma nawet mnie
No i nie ma cię, no i nie ma cię
[Zwrotka 2: Yashinsky]
Chwytam ołówek, szkicuje swoje życie
Tyle poprawek, Nikodem to marzyciel
Nie wiem gdzie iść, znowu się zagubiłem
To niеdorzeczne, ale niе jestem w sile
Często rozmyślam "Co by było gdyby coś?"
Mimo okoliczności, przyjąłem ten twój cios
Zrzuciłem ciężki bagaż, teraz idę przed siebie
I dalej jestem ciekaw, czy życie mi znów wjebie
(Czy życie mi wjebie, bo jestem tego ciekaw)
(Czy dostanę po gębie, bo nie mogę się doczekać)