martwe wnętrze niewiele mogę mówić by Yashinsky Lyrics
[Intro]
Moje serce jest ostre jak cyrkiel, i twarde jak kamień
Już od dawna nie ufam ludziom, bo wiem co się stanie
[Refren]
Przejechałem się na wielu i przejadę na kolejnych
Jestem pewny jak będzie, a brnę w to i skończę biedny
Znam te wszystkie zagrywki i cwane manipulacje
Na zewnątrz uśmiechnięty a w środku głośno płaczę
[Zwrotka 1]
W ujebanych Force'ach idę przez ten brudny świat
Nie potrzebna forsa, mi potrzebny huczny klask
Mi potrzebna jest miłość, twój olśniewający blask, ej
Twój olśniewający blask, ej
Wiem, że skończę biedny, albo skończę martwy
W szponach samotności, zbieram te pochwały
Fałszywe pochwały, sztuczne pozytywy
[?] na każdym oku, podetnięte żyły
Jestem tym samym gościem, tylko bardziej zepsutym
Wtedy kiedy się troszczę, to łapią mnie wyrzuty
Te przemyślenia nocne, wpędzają mnie do trumny
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
[Hook]
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
[Zwrotka 2]
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
Na sobie nowe ciuszki co nie mają wartości
Prawdziwa wartość, kryje się w tych piosenkach
Miłość miała kwitnąć lecz zgubiła się konewka
Ja nie chcę mieć penthouse, ja nie chcę Mercedesa
Chcę jebany spokój i chcę twojego ciepła
Chcę kogoś u boku, kto pokaże, że ziemia nie jest aż taka zła
I da się tutaj mieszkać
[Refren]
Przejechałem się na wielu i przejadę na kolejnych
Jestem pewny jak będzie, a brnę w to i skończę biedny
Znam te wszystkie zagrywki i cwane manipulacje
Na zewnątrz uśmiechnięty a w środku głośno płaczę
Przejechałem się na wielu i przejadę na kolejnych
Jestem pewny jak będzie, webrnę w to i skończę biedny
Znam te wszystkie zagrywki i cwane manipulacje
Na zewnątrz uśmiechnięty a w środku głośno płaczę
Moje serce jest ostre jak cyrkiel, i twarde jak kamień
Już od dawna nie ufam ludziom, bo wiem co się stanie
[Refren]
Przejechałem się na wielu i przejadę na kolejnych
Jestem pewny jak będzie, a brnę w to i skończę biedny
Znam te wszystkie zagrywki i cwane manipulacje
Na zewnątrz uśmiechnięty a w środku głośno płaczę
[Zwrotka 1]
W ujebanych Force'ach idę przez ten brudny świat
Nie potrzebna forsa, mi potrzebny huczny klask
Mi potrzebna jest miłość, twój olśniewający blask, ej
Twój olśniewający blask, ej
Wiem, że skończę biedny, albo skończę martwy
W szponach samotności, zbieram te pochwały
Fałszywe pochwały, sztuczne pozytywy
[?] na każdym oku, podetnięte żyły
Jestem tym samym gościem, tylko bardziej zepsutym
Wtedy kiedy się troszczę, to łapią mnie wyrzuty
Te przemyślenia nocne, wpędzają mnie do trumny
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
[Hook]
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
[Zwrotka 2]
Niewiele mogę mówić, chcę tylko klucz do furtki
Na sobie nowe ciuszki co nie mają wartości
Prawdziwa wartość, kryje się w tych piosenkach
Miłość miała kwitnąć lecz zgubiła się konewka
Ja nie chcę mieć penthouse, ja nie chcę Mercedesa
Chcę jebany spokój i chcę twojego ciepła
Chcę kogoś u boku, kto pokaże, że ziemia nie jest aż taka zła
I da się tutaj mieszkać
[Refren]
Przejechałem się na wielu i przejadę na kolejnych
Jestem pewny jak będzie, a brnę w to i skończę biedny
Znam te wszystkie zagrywki i cwane manipulacje
Na zewnątrz uśmiechnięty a w środku głośno płaczę
Przejechałem się na wielu i przejadę na kolejnych
Jestem pewny jak będzie, webrnę w to i skończę biedny
Znam te wszystkie zagrywki i cwane manipulacje
Na zewnątrz uśmiechnięty a w środku głośno płaczę