Leć po swoje by Withen Lyrics
A ty leć po swoje się nie zatrzymuj
Bierz wszystko co twoje i nie patrz do tyłu
Leć po swoje niczym się nie przejmuj
Jak się przejmiesz to się cofniesz do tyłu /x2
Mam 16 lat i się nie wstydzę moich numerów
Za kolejne 5 lat będę lepszy od raperów
Ważne by się nie poddawać i pchać za swoimi marzeniami
Dziękuję za wszystkie słowa i ludzi którzy mnie wspierali
Żyje na doświadczeniach
Jestem uczony na błędach
Nie zawsze wszystko się udaje
Ale trzeba cisnąć dalej /x2
I nie mów że jestem zły bo nie wierze w boga
Być możе nie kupuje tych bajek, wolność słowa
Mam swój rozum i wiеm gdzie jest zła droga
I nie mam zamiaru dawać na tace dla kościoła
W tym kraju, nie ma wolnej woli
Jest dobry lub nie wierzący to są tylko pozory
Wygrałem życie i weź mnie uszanuj
Bo jestem jak Syriusz Black uciekłem z Azkabanu
A ty leć po swoje się nie zatrzymuj
Bierz wszystko co twoje i nie patrz do tyłu
Leć po swoje niczym się nie przejmuj /x2
Kiedys sie przejalem, nieustanne zawroty w glowie
Mialem sklonnosci, do zlosci, blagalem litosci
Ludzie odrzucali mnie, nie widzieli tych emocji
Ktore od srodka wyrzeraly czastki osobowosci
Dzisiaj patrze na swiat jakby zyskal barwy
Czuje sie jak motyl, bo narodzilem sie z larwy
Zagoilem bol i juz nie czuje sie ranny
Zmienilem perspektywy no i wkoncu szukam panny
Lec po swoje, badz najlepszym przyjacielem
Nie tylko gdy ktos jest przy kasie
Tak szczerze pieniadze to tylko papierki
Sie nie podniecaj gdy je dostajesz do reki
Bierz wszystko co twoje i nie patrz do tyłu
Leć po swoje niczym się nie przejmuj
Jak się przejmiesz to się cofniesz do tyłu /x2
Mam 16 lat i się nie wstydzę moich numerów
Za kolejne 5 lat będę lepszy od raperów
Ważne by się nie poddawać i pchać za swoimi marzeniami
Dziękuję za wszystkie słowa i ludzi którzy mnie wspierali
Żyje na doświadczeniach
Jestem uczony na błędach
Nie zawsze wszystko się udaje
Ale trzeba cisnąć dalej /x2
I nie mów że jestem zły bo nie wierze w boga
Być możе nie kupuje tych bajek, wolność słowa
Mam swój rozum i wiеm gdzie jest zła droga
I nie mam zamiaru dawać na tace dla kościoła
W tym kraju, nie ma wolnej woli
Jest dobry lub nie wierzący to są tylko pozory
Wygrałem życie i weź mnie uszanuj
Bo jestem jak Syriusz Black uciekłem z Azkabanu
A ty leć po swoje się nie zatrzymuj
Bierz wszystko co twoje i nie patrz do tyłu
Leć po swoje niczym się nie przejmuj /x2
Kiedys sie przejalem, nieustanne zawroty w glowie
Mialem sklonnosci, do zlosci, blagalem litosci
Ludzie odrzucali mnie, nie widzieli tych emocji
Ktore od srodka wyrzeraly czastki osobowosci
Dzisiaj patrze na swiat jakby zyskal barwy
Czuje sie jak motyl, bo narodzilem sie z larwy
Zagoilem bol i juz nie czuje sie ranny
Zmienilem perspektywy no i wkoncu szukam panny
Lec po swoje, badz najlepszym przyjacielem
Nie tylko gdy ktos jest przy kasie
Tak szczerze pieniadze to tylko papierki
Sie nie podniecaj gdy je dostajesz do reki