Urodzony 1 Kwietnia by Werwolf 77 Lyrics
Kiedyś pilnował na budowie
Pustych worków po cemencie
Potem studiował w pociągu
Coś takiego dla głupio-mądrych
Za każdym razem to samo
Za każdym razem to samo
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Doktor wąskiej specjalizacji
W całowaniu klamek
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Urodzony 1 kwietnia
Znów zakrztusił się kartoflami
Wypierdolił się na mokrych liściach
Jak się skradał podsłuchiwać
Za każdym razem to samo
Za każdym razem to samo
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Doktor wąskiej specjalizacji
W całowaniu klamek
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Zachwycony swoim sprytem
Wydymał już prawie wszystkich
W białych rękawiczkach
Z nadzieją patrzy w przyszłość
Za każdym razem to samo
Za każdym razem to samo
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Doktor wąskiej specjalizacji
W całowaniu klamek
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Pustych worków po cemencie
Potem studiował w pociągu
Coś takiego dla głupio-mądrych
Za każdym razem to samo
Za każdym razem to samo
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Doktor wąskiej specjalizacji
W całowaniu klamek
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Urodzony 1 kwietnia
Znów zakrztusił się kartoflami
Wypierdolił się na mokrych liściach
Jak się skradał podsłuchiwać
Za każdym razem to samo
Za każdym razem to samo
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Doktor wąskiej specjalizacji
W całowaniu klamek
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Zachwycony swoim sprytem
Wydymał już prawie wszystkich
W białych rękawiczkach
Z nadzieją patrzy w przyszłość
Za każdym razem to samo
Za każdym razem to samo
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu
Doktor wąskiej specjalizacji
W całowaniu klamek
Dwa kłamstwa w jednym zdaniu