Ex Life by WK (Unreal Things) Lyrics
[Refren]
Ludzie tak jak ex nienawidzą mnie
Za dużo łez i za duży stres
Nie chce więcej tracić na to moich sił
Odpowiedzią na pytanie byłaś ty
A kiedy wiatr rozwieje mgłę
Znów mi przyjdzie wymierzać im sprawiedliwość
Nie chcę więcej tracić na to moich sił
Nie chcemy być jak oni, oni chcą jak my
[Zwrotka 1]
Poprzednie życie mi prysło jak bańka
Ból uderzenia twarzą skater'a mocno o asfalt
Nigdy nikogo nie pytaj gdzie leży prawda
Bo świadomy prawdy zawsze ląduje u diabła
Choć bywa ciężko, nadejdzie lepszy dzień
Nikt nie ma lekko, ale co ja tam wiem (hej!)
Namalowałem w życiu kilka ładnych scen
Resztę zniszczyła mi przeszłość zabierając tlen
Nie wszystko stracone
Nie dam się tak łatwo ziomek, zobacz dalej stoję!
Muza idzie gładko
Jeszcze bardziej niż w tym gronie
Nie czekaj na CD człowiek
Bo jeszcze je odpalisz w samochodzie
[Przed śpiewka]
Otrzyj łzy, nie patrz na wiele zalet dam ci jedną z nich
Znowu się zakochałem i nie liczę dni
Bo jestem dla ciebie cały
I nie wybaczę sobie jeśli nie wypalą plany
[Refren]
Ludzie tak jak ex nienawidzą mnie
Za dużo łez i za duży stres
Nie chce więcej tracić na to moich sił
Odpowiedzią na pytanie byłaś ty
A kiedy wiatr rozwieje mgłę
Znów mi przyjdzie wymierzać im sprawiedliwość
Nie chcę więcej tracić na to moich sił
Nie chcemy być jak oni, oni chcą jak my
[Zwrotka 2]
Nie chcesz już oglądać zła, które wychodzi z bram
Co jest tak naprawdę ważne, powiedz za czym tak gnasz?
Czy jest to sława czy becel, a może ratujesz twarz?
A może masz tak jak ja? (A może masz tak jak ja)
Bo całe życie poświęciłem temu, aby tu grać
Od małolata, kiedy pierwsze wersy klepał mój brat
Do momentu w którym wszystko straciłem przez rap
Nawet nie chcesz wiedzieć jaką drogę przebyłem w snach
Halo ! W ręku trzymam ster, a fale nami bujają
To przedwczesny lęk, czuję się jak człowiek pająk
Nie wygryziesz mnie, a wielu już próbowało
Się nie udało!
(Hej) Nie patrz mi na ręce
Nie pytaj kim byłem, zobaczysz kim będę
(Ty) Nie pytaj co widziałem
Nie pytaj co straciłem, zobaczysz co zdobędę
(I) Nie każ mi wierzyć w ludzi, to traci sens
Bo zaufałem całym sercem i po chwili pękło
Nie będę już niczyją marionetką
Poznałem ludzi co odcięli to drewienko
Każdy tu walczy o swoje, ja przestałem walczyć, bo nie mam już o co
Kiedy wieczorem wychodzisz na balet, ja siedzę i piszę to nocą
Demony dodają siły mi, kiedy mnie wszystkie instynkty zawodzą
Zamykam te cztery ściany i bardzo styrany znów kładę się obok
Jeśli mi dasz czego zechcę, to zdejmiesz to ciężkie powietrze nad nami
Nigdy nie miałem się czym tu pochwalić, nie mów mi że jestem wspaniały mi
Splamiony życiem ledwo odnalazłem siebie w całej grze
Powiedz co ty o mnie wiesz, powiedz co ty o mnie wiesz
[Przed śpiewka]
Otrzyj łzy, nie patrz na wiele zalet dam ci jedną z nich
Znowu się zakochałem i nie liczę dni
Bo jestem dla ciebie cały
I nie wybaczę sobie jeśli nie wypalą plany
[Refren]
Ludzie tak jak ex nienawidzą mnie
Za dużo łez i za duży stres
Nie chce więcej tracić na to moich sił
Odpowiedzią na pytanie byłaś ty
A kiedy wiatr rozwieje mgłę
Znów mi przyjdzie wymierzać im sprawiedliwość
Nie chcę więcej tracić na to moich sił
Nie chcemy być jak oni, oni chcą jak my
Ludzie tak jak ex nienawidzą mnie
Za dużo łez i za duży stres
Nie chce więcej tracić na to moich sił
Odpowiedzią na pytanie byłaś ty
A kiedy wiatr rozwieje mgłę
Znów mi przyjdzie wymierzać im sprawiedliwość
Nie chcę więcej tracić na to moich sił
Nie chcemy być jak oni, oni chcą jak my
[Zwrotka 1]
Poprzednie życie mi prysło jak bańka
Ból uderzenia twarzą skater'a mocno o asfalt
Nigdy nikogo nie pytaj gdzie leży prawda
Bo świadomy prawdy zawsze ląduje u diabła
Choć bywa ciężko, nadejdzie lepszy dzień
Nikt nie ma lekko, ale co ja tam wiem (hej!)
Namalowałem w życiu kilka ładnych scen
Resztę zniszczyła mi przeszłość zabierając tlen
Nie wszystko stracone
Nie dam się tak łatwo ziomek, zobacz dalej stoję!
Muza idzie gładko
Jeszcze bardziej niż w tym gronie
Nie czekaj na CD człowiek
Bo jeszcze je odpalisz w samochodzie
[Przed śpiewka]
Otrzyj łzy, nie patrz na wiele zalet dam ci jedną z nich
Znowu się zakochałem i nie liczę dni
Bo jestem dla ciebie cały
I nie wybaczę sobie jeśli nie wypalą plany
[Refren]
Ludzie tak jak ex nienawidzą mnie
Za dużo łez i za duży stres
Nie chce więcej tracić na to moich sił
Odpowiedzią na pytanie byłaś ty
A kiedy wiatr rozwieje mgłę
Znów mi przyjdzie wymierzać im sprawiedliwość
Nie chcę więcej tracić na to moich sił
Nie chcemy być jak oni, oni chcą jak my
[Zwrotka 2]
Nie chcesz już oglądać zła, które wychodzi z bram
Co jest tak naprawdę ważne, powiedz za czym tak gnasz?
Czy jest to sława czy becel, a może ratujesz twarz?
A może masz tak jak ja? (A może masz tak jak ja)
Bo całe życie poświęciłem temu, aby tu grać
Od małolata, kiedy pierwsze wersy klepał mój brat
Do momentu w którym wszystko straciłem przez rap
Nawet nie chcesz wiedzieć jaką drogę przebyłem w snach
Halo ! W ręku trzymam ster, a fale nami bujają
To przedwczesny lęk, czuję się jak człowiek pająk
Nie wygryziesz mnie, a wielu już próbowało
Się nie udało!
(Hej) Nie patrz mi na ręce
Nie pytaj kim byłem, zobaczysz kim będę
(Ty) Nie pytaj co widziałem
Nie pytaj co straciłem, zobaczysz co zdobędę
(I) Nie każ mi wierzyć w ludzi, to traci sens
Bo zaufałem całym sercem i po chwili pękło
Nie będę już niczyją marionetką
Poznałem ludzi co odcięli to drewienko
Każdy tu walczy o swoje, ja przestałem walczyć, bo nie mam już o co
Kiedy wieczorem wychodzisz na balet, ja siedzę i piszę to nocą
Demony dodają siły mi, kiedy mnie wszystkie instynkty zawodzą
Zamykam te cztery ściany i bardzo styrany znów kładę się obok
Jeśli mi dasz czego zechcę, to zdejmiesz to ciężkie powietrze nad nami
Nigdy nie miałem się czym tu pochwalić, nie mów mi że jestem wspaniały mi
Splamiony życiem ledwo odnalazłem siebie w całej grze
Powiedz co ty o mnie wiesz, powiedz co ty o mnie wiesz
[Przed śpiewka]
Otrzyj łzy, nie patrz na wiele zalet dam ci jedną z nich
Znowu się zakochałem i nie liczę dni
Bo jestem dla ciebie cały
I nie wybaczę sobie jeśli nie wypalą plany
[Refren]
Ludzie tak jak ex nienawidzą mnie
Za dużo łez i za duży stres
Nie chce więcej tracić na to moich sił
Odpowiedzią na pytanie byłaś ty
A kiedy wiatr rozwieje mgłę
Znów mi przyjdzie wymierzać im sprawiedliwość
Nie chcę więcej tracić na to moich sił
Nie chcemy być jak oni, oni chcą jak my