Śpiew juraty szanta bałtycka by Velesar Lyrics
Gdy się zbudziłem w starej tawernie
W głowie huczała miniona noc
Wciąż czułem zapach tamtej kobiety
Został mi kac I pusty trzos
Zdradziecki barman naliczył więcej
Dałem mu w mordę aż poszła krew
Już tu nie wrócę, czas płynąć dalej
Bo w żyłach tętni juraty śpiew
Zachodni wicher w żagle uderzył
Niosąc ze sobą znajomą woń
Pora zostawić lądu uciechy
Dzisiaj nas wzywa bałtyku toń!
Po co nam pola, strzechy I żony
Dla nas cenniejsza na ustach sól
Choć czasem trzeba przybić do brzegu
Wiemy, że wróci znajomy ból
A kiedy przyjdzie ten dzień ostatni
Kiedy ucichnie już życia sztorm
Niech nasze ciała rzucą za burtę
Tam czeka na nas juraty dom!
W głowie huczała miniona noc
Wciąż czułem zapach tamtej kobiety
Został mi kac I pusty trzos
Zdradziecki barman naliczył więcej
Dałem mu w mordę aż poszła krew
Już tu nie wrócę, czas płynąć dalej
Bo w żyłach tętni juraty śpiew
Zachodni wicher w żagle uderzył
Niosąc ze sobą znajomą woń
Pora zostawić lądu uciechy
Dzisiaj nas wzywa bałtyku toń!
Po co nam pola, strzechy I żony
Dla nas cenniejsza na ustach sól
Choć czasem trzeba przybić do brzegu
Wiemy, że wróci znajomy ból
A kiedy przyjdzie ten dzień ostatni
Kiedy ucichnie już życia sztorm
Niech nasze ciała rzucą za burtę
Tam czeka na nas juraty dom!