Przez Ciernie Do Gwiazd by Tusz Na Rkach Lyrics
[Zwrotka 1: Tusz Na Rękach]
Podczas gdy inni pogłębiali wciąż swój kanał, wiesz
My przeszliśmy drogę od Unitry do Nojmana
Choć też były momenty, kiedy gubiliśmy sens, ziom
Szukając odpowiedzi, stercząc nad krawędzią
Sam wiesz, ilu z nas zabrała ciemność
Bo popadali w nieświadomość i bezsenność
Wiesz, o czym mówię, to samo się stało ze mną
I z moim ziomem, który dziś czuwa nade mną
Choć byliśmy tacy młodzi i tacy nieświadomi
Że życie to coś więcej niż podwórko i gibony
Notorycznie zrywaliśmy się ze szkoły
A jak nie, zapisywaliśmy tylko ostatnie strony, wiesz
Byle napisać tekst i wysadzić resztę z butów
Wierzyliśmy, że to pozwoli nam się wyrwać z brudu
Żyjąc w mieście cudów, układów i skrótów
Niektórzy z nas nie dotrwali do debiutu
[Zwrotka 2: Tusz Na Rękach]
Zamykam oczy, odpływam, wracam pamięcią
Do chwili, w której zrozumieliśmy, że życie to nasz front
Że nieważne co za nami, ważne to, co przed
Że żyjesz tylko raz, ziom, więc nie patrzysz wstecz
Ci, co odeszli, w każdym z nas zostaje ich część
Przypominając, że życiu nadaje sens śmierć
Dlatego doceń każdy dzień i każdą szansę
A do niepowodzeń zawsze podchodź z dystansem
Bo życie składa się z etapów, są lepsze i gorsze
Obyś miał szansę, by to dojrzeć i dojrzeć
Być matką bądź ojcem i spełniać marzenia
Wiesz, zanim cię przyjmie w swoje objęcia ziemia
Więc nie trać ani chwili, bo czas ucieka szybko, ziom
Idź swoją drogą, nawet przez największy sztorm
Ciemność zostaw za sobą, niech cię prowadzi blask
Takie jest życie, przez ciernie do gwiazd
[Zwrotka 3: Touch of CAS]
Podczas gdy inni pogłębiali wciąż swój kanał, wiesz
My przeszliśmy drogę od Unitry do Nojmana
Choć też były momenty, kiedy gubiliśmy sens, ziom
Szukając odpowiedzi, stercząc nad krawędzią
Sam wiesz, ilu z nas zabrała ciemność
Bo popadali w nieświadomość i bezsenność
Wiesz, o czym mówię, to samo się stało ze mną
I z moim ziomem, który dziś czuwa nade mną
Choć byliśmy tacy młodzi i tacy nieświadomi
Że życie to coś więcej niż podwórko i gibony
Notorycznie zrywaliśmy się ze szkoły
A jak nie, zapisywaliśmy tylko ostatnie strony, wiesz
Byle napisać tekst i wysadzić resztę z butów
Wierzyliśmy, że to pozwoli nam się wyrwać z brudu
Żyjąc w mieście cudów, układów i skrótów
Niektórzy z nas nie dotrwali do debiutu
[Zwrotka 2: Tusz Na Rękach]
Zamykam oczy, odpływam, wracam pamięcią
Do chwili, w której zrozumieliśmy, że życie to nasz front
Że nieważne co za nami, ważne to, co przed
Że żyjesz tylko raz, ziom, więc nie patrzysz wstecz
Ci, co odeszli, w każdym z nas zostaje ich część
Przypominając, że życiu nadaje sens śmierć
Dlatego doceń każdy dzień i każdą szansę
A do niepowodzeń zawsze podchodź z dystansem
Bo życie składa się z etapów, są lepsze i gorsze
Obyś miał szansę, by to dojrzeć i dojrzeć
Być matką bądź ojcem i spełniać marzenia
Wiesz, zanim cię przyjmie w swoje objęcia ziemia
Więc nie trać ani chwili, bo czas ucieka szybko, ziom
Idź swoją drogą, nawet przez największy sztorm
Ciemność zostaw za sobą, niech cię prowadzi blask
Takie jest życie, przez ciernie do gwiazd
[Zwrotka 3: Touch of CAS]