Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

W górę Ft. Łangi by Trute Lyrics

Genre: rap | Year: 2014

[Refren x2]
Zawsze chcieliśmy umieć latać niczym ptak
Zawsze chcieliśmy z góry patrzeć na świat
I tak samo jak on - wolność tą poczuć
Wszystko na żywo bez zamykania oczu

[Zwrotka 1: Truteń]
Na skały zboczu na uboczu przy krawędzi stanąć
Odlecieć tak po prostu skrzydła rozpościerając
Pod sobą mieć miasta, pola, lasy, jeziora
I wszystkie problemy, z którymi ciężko się uporać
Zredefiniować pojęcie absolutnej abstrakcji
Tak, by nie naruszało to normalności granic
Widoki wokół pełnią wyłączną rolę atrakcji
Unosząc się swobodnie nie trzeba zważać na nic
Przestworza nieskończone stoją przed tobą otworem
Nie ma tu przystanków, można lecieć w każdą stronę
Możesz być orłem, ale zostaw koronę
Bo to jakbyś gołębiom z obrączką próbował znaleźć żonę
Jeden moment, tracisz kontakt z betonem
A te mrówki to ludzie, wszystko takie pomniejszone
Punkt widzenia zależy od wysokości lotu
Ku słońcu, nieznanemu, w górę bez odwrotu
[Refren x2]

[Zwrotka 2: Łangi]
Mam w sobie wiarę, że wreszcie znalazłem miejsce
W którym wreszcie mogę sam poczuć się bezpiecznie
Nie zamknę oczu, bo chcę widzieć jeszcze więcej
I przyznać się do tego, co działo się wcześniej
O moim dzieciństwie mogłem mówić półszeptem
A mechanizm obronny to być jak mały Dexter
Teraz jak Sokół, nie boję się zmian na lepsze
A przeszłość do tego może być tylko pretekstem
Może dojrzałem, może przez drugą ósemkę
Choć ciężko jest nagle zmienić rozum na serce
Chce złapać dystans, nie być już historii jeńcem
I jak bracia Wright, zacząć lot w swoją przestrzeń
Nie lecę jak Ikar, nie jestem Dedala dzieckiem
A życie jest moim lotem o szczęście
Z czystym sumieniem patrzę sobie na ręce
Że sam zrobiłem wszystko, by być tu gdzie jestem

[Refren x2]