Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Luuzzz by Trute Lyrics

Genre: rap | Year: 2014

[Zwrotka 1]
Posłuchaj bitu, przystań na moment, ochłoń
Bo wyglądasz jakby cię przed chwilą goniło ORMO
Takie sample to tu ziomom dają darmowy kosmos
Na ziemi gdzie im większa tragedia tym większy rozgłos
Ty zapieprzasz non stop, nie dajesz szans emocjom
A w zamian tylko zalewa pot skroń twą, dość, skończ
Do tego stres, zmęczenie i podkrążone oczy
A życie tak monotonne już niczym cię nie zaskoczy
Ja z boku patrzę, nie szukam dodatkowych zmarszczek
Nie lubię podniosłości nadmiernej jak w teatrze
Więc nie czerpiąc z postawy biernej wpadam na melanże
I luźno płynę niczym w mitologicznym w Skamandrze
Wszakże życie jest krótkie i nic dwa razy się nie zdarza
Dlatego sobie powtarzam, by na spokojnie rozważać
Kwestie wszystkie i uważać
Bo za zyskiem można stać się kimś o wielu twarzach

[Refren x2]
Jak każdy chyba, nie lubię się nadmiernie spinać
Lubię luz i to moja dziedzina
Nogami na biurko wymach, świat i czas się zatrzymał
Nie będę nic rozkminiał a każdą sprawę mam w tyłach
[Zwrotka 2]
Luz pachwina, miękka Bożena, wszystko na relaksie
Właśnie, posłuchaj tego zanim znów wrzaśniesz
Ja gorączkować się nie mam zamiaru, czasem nie znam umiaru
Ale nie będę krzyczeć jak baby z bazaru
Gdybym posiadł sztukę czarów, wszystko było by prostsze
Przeszedłbym się do Szwecji jak do Izraela Mojżesz
To zdrowsze niż cotygodniowe rajdy po aptekach
Bo wytyczne coraz gorsze i presja zżera człowieka
Nie szukaj spokoju w lekach, to mrzonki
Pamiętasz ptasią grypę i masowe szczepionki?
Dobrze wiesz co na to kładę, umiem używać rozumu
Chwytam luz stojąc z boku, nie topiąc się w falach tłumu
Cenię swoją wolność tak samo jak każdego
Nie robię za zbawiciela albo narodów starego
Żyję swoim życiem, możesz próbować się wtryniać
Ja nie mówię ci co ty masz robić, wolę chillout

[Refren x2]