SIECI by Troski Lyrics
[Zwrotka 1]
Wkurwiam się gdy mi nie odpisujesz
W sumie to pasuje mi to - raz nie jestem chujem
Uwikłany w sieć jak twoje włosy
Znów dotknęły mojej twarzy, nigdy nie mam dosyć
Mam ludzi w koninie i Białymstoku
Auto w benzynie i laskę w amoku
Patrz co mi wbiła do głowy
Obracam się ciagle bo słyszę te zmowy, o
Nienawidzę cię jak nigdy wcześniej
Znów sagujesz, dla ciebie bezboleśnie
Niby rozumiem, moja sprawa ze cię widzę we śnie
Ale posłuchaj, jestem żaglem na twoim wietrze
[Refren]
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
[Zwrotka 2]
I co? Przecież i tak mnie nie znasz
Ty pewnie myślisz ze co chwila spoglądam na ekran
To tylko poza; mam tam teksty i imię naszego dziecka
Chociaż nigdy ich nie chciałem mieć jak wiesz jak kto
Stop, bo znowu się zgubiłem
Jestem skołowany tak jak moje miasto czarne zgniłe
Od tej ratuszowej wieży po najciemniejsze piwnice
Nigdzie nie ma takich marzeń jakie u mnie w potylicy
[Refren]
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
[Zwrotka 3]
Ty tez jesteś moim marzeniem
I gonię cię i chcę cię gonić - w tym jest całe brzmienie
Chodź ci coś zdradzę i na ucho wyznam miłość
Tę, przez którą ostatnio zmieniałem winę w wino
I czuję się jakbym był nikim
Pozdrawiam bracia Kacperczyki
Daj mi rok, będę zbierał pliki
Później spalę je i znowu zacznę zbierać nuty, bity
[Refren]
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
Wkurwiam się gdy mi nie odpisujesz
W sumie to pasuje mi to - raz nie jestem chujem
Uwikłany w sieć jak twoje włosy
Znów dotknęły mojej twarzy, nigdy nie mam dosyć
Mam ludzi w koninie i Białymstoku
Auto w benzynie i laskę w amoku
Patrz co mi wbiła do głowy
Obracam się ciagle bo słyszę te zmowy, o
Nienawidzę cię jak nigdy wcześniej
Znów sagujesz, dla ciebie bezboleśnie
Niby rozumiem, moja sprawa ze cię widzę we śnie
Ale posłuchaj, jestem żaglem na twoim wietrze
[Refren]
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
[Zwrotka 2]
I co? Przecież i tak mnie nie znasz
Ty pewnie myślisz ze co chwila spoglądam na ekran
To tylko poza; mam tam teksty i imię naszego dziecka
Chociaż nigdy ich nie chciałem mieć jak wiesz jak kto
Stop, bo znowu się zgubiłem
Jestem skołowany tak jak moje miasto czarne zgniłe
Od tej ratuszowej wieży po najciemniejsze piwnice
Nigdzie nie ma takich marzeń jakie u mnie w potylicy
[Refren]
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
[Zwrotka 3]
Ty tez jesteś moim marzeniem
I gonię cię i chcę cię gonić - w tym jest całe brzmienie
Chodź ci coś zdradzę i na ucho wyznam miłość
Tę, przez którą ostatnio zmieniałem winę w wino
I czuję się jakbym był nikim
Pozdrawiam bracia Kacperczyki
Daj mi rok, będę zbierał pliki
Później spalę je i znowu zacznę zbierać nuty, bity
[Refren]
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks
Raz kulka w łeb, raz chłodny jack
Dwa kroki wstecz, tequila dance
I w myślach śmierć gotuje krew
W łóżku jak lew, brutalny seks