Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Honda by Towar Lyrics

Genre: rap | Year: 2013

Stara honda civic, wsiadam jako pasażer
Biore jointa, ćmimy, dawaj jakąś trasę
Zamknij okna i nie włączaj klimy, wypełnimy haszem wnętrze
Wszystko żeśmy już spalili, jedźmy wziąć tym razem więcej
Ziomek ma na kierce ręce ja fon w dłonie, dzwonie
Masz coś jeszcze? chętnie wezmę, ziomek, załatwione
Zaraz potem do nocnego po poje
A na przejściu jakiś koleś śmiga na czerwonym, co za pojeb
Zapaliło się zielone więc dawaj na kopiec
Zakaz wjazdu, jebać go, a psy tam stoją ja pierdole
Myślę koniec za to ziomek plan ma
Pyta policjanta jak wyjechać bo ma prawko od niedawna
Pięćset mandat byłby za to wykroczenie
Ma pan farta dziś to tylko będzie pouczenie
Baka w majtach, kamień z serca spadł nam, bez przypału
Zawracaj man i dawaj kurs na osiedle pomału

Srebrna Honda, skręcam jointa w niej
Ciężka bomba, niezła pompa jest
Jakiś leszcz obcina nas na pasach
Gaz depcz, czuje się jak władca świata
Kolejna spontan historia honda znowu w roli głównej
Dawaj do Kato po ziomka, dzwoń do typa czy nam zrobi trojkę
Jedną kulkę na trasę spalić przecież wypada
Odpalamy bata w korku na 29 listopada
Estakada koniec korka na szczęście
Ziomka wiezie automapa ja na pasach obcinam dupeczke
Autostrada trza przy wjeździe się zatrzymać
Potem ciśnie sto czterdziestkę tnie powietrze jak gilotyna
Klimat, tylko płyta znudziła się nam to
Włączam radio dobry numer leci znam go
Mamy zjazd dawaj po ziomka, trasa powrotna
Ciemno już na zewnątrz a światła pięknie walą po oknach
Za mało doznań na dziś, zostało coś nam baki
Chłopaki, chyba trzeba ten stan poprawić
Cannabis, kierowca dubstepy włącza
Wszyscy zwieszeni w przestrzeni mogłoby tak być bez końca