Szafir by Toski Lyrics
[Refren: toski]
Przesiedziane noce, przemyślane kilka zdarzeń
Bo mam diament obok, ale wciąż gonie kamień
Tylko ten kamień to pierdolony szafir
Nie zrozumiesz tego, a to wiele dla mnie znaczy
Jestem trochę inny, nie jesteśmy tacy sami
Mi już tak zostało, że nikogo nie chcę zranić
Bo ja dobry chłopak, lat mam siedemnaście
Ale to, że dzieciak to nie znaczy, że mnie znasz (ej)
[Zwrotka 1: toski]
Spadam znowu w dół i w dodatku nic nie widzę
Chciałbym mieć Cię obok, ale to już niemożliwe
Mówią wrzuć na luz, kiedy ja ich nie rozumiem
I siadam do biurka, piszę znów kolejny numer
[Bridge: toski]
(przesiedziane noce, przemyślane kilka zdarzeń
Bo mam diament obok, ale wciąż gonie kamień
Tylko ten kamień to pierdolony szafir
Nie zrozumiesz tego, a to wiele dla mnie znaczy)
[Refren: toski]
Przesiedziane noce, przemyślane kilka zdarzeń
Bo mam diament obok, ale wciąż gonie kamień
Tylko ten kamień to pierdolony szafir
Nie zrozumiesz tego, a to wiele dla mnie znaczy
Jestem trochę inny, nie jesteśmy tacy sami
Mi już tak zostało, że nikogo nie chcę zranić
Bo ja dobry chłopak, lat mam siedemnaście
Ale to, że dzieciak to nie znaczy, że mnie znasz (ej)
[Zwrotka 2: toski]
Życie to nie sen, noce wciąż są nieprzespane
Męczy mnie to zawsze, jak ten kacyk nad ranem
Sam nie wiem co myśleć, bo to wszystko pojebane
Teraz Cię przepraszam, ale wzywa mnie mój kamień
Przesiedziane noce, przemyślane kilka zdarzeń
Bo mam diament obok, ale wciąż gonie kamień
Tylko ten kamień to pierdolony szafir
Nie zrozumiesz tego, a to wiele dla mnie znaczy
Jestem trochę inny, nie jesteśmy tacy sami
Mi już tak zostało, że nikogo nie chcę zranić
Bo ja dobry chłopak, lat mam siedemnaście
Ale to, że dzieciak to nie znaczy, że mnie znasz (ej)
[Zwrotka 1: toski]
Spadam znowu w dół i w dodatku nic nie widzę
Chciałbym mieć Cię obok, ale to już niemożliwe
Mówią wrzuć na luz, kiedy ja ich nie rozumiem
I siadam do biurka, piszę znów kolejny numer
[Bridge: toski]
(przesiedziane noce, przemyślane kilka zdarzeń
Bo mam diament obok, ale wciąż gonie kamień
Tylko ten kamień to pierdolony szafir
Nie zrozumiesz tego, a to wiele dla mnie znaczy)
[Refren: toski]
Przesiedziane noce, przemyślane kilka zdarzeń
Bo mam diament obok, ale wciąż gonie kamień
Tylko ten kamień to pierdolony szafir
Nie zrozumiesz tego, a to wiele dla mnie znaczy
Jestem trochę inny, nie jesteśmy tacy sami
Mi już tak zostało, że nikogo nie chcę zranić
Bo ja dobry chłopak, lat mam siedemnaście
Ale to, że dzieciak to nie znaczy, że mnie znasz (ej)
[Zwrotka 2: toski]
Życie to nie sen, noce wciąż są nieprzespane
Męczy mnie to zawsze, jak ten kacyk nad ranem
Sam nie wiem co myśleć, bo to wszystko pojebane
Teraz Cię przepraszam, ale wzywa mnie mój kamień