Wracam do żywych jakbym wstawał z martwych by Tonciu Lyrics
Wracam do zywych jakbym wstawal z martwych
Zapytaj mnie o troche blizn i igły i strzykawki
Czy to srodek stylistyczny czy fakty
Rozjebany zoladek jakbym na oczach miał klapki
Bo po tej planszy wciaz bladze
Jakbym sie bawil jak laufry
Kulą w płot grochem o ściane
Wpadnij kiedys poniszczyć sie z nami
To nie yakuza nakurwiam jak bazuka
Taka bomba że siedze cały w prochu bez siarki
Nie gram o respekt
Szacunek jest taki jak wcześniej
Same straty
Still dont give a monkeys
Mówili nie karmić
Dorastamy w patologii
Popadamy w alkoholizm
Potem wkurwiaj sie ze ktos ma za twoje klony
Jestem jak polepiony ciagle wole w mol niz w dur
Continus niz twoje torby choc ciagnie w dol
Robie to na caly gwizdek nie umiem gwizdac i sie zwijam z bólu
Tonciu pawloom codzienne relacje z zycia ćpunów
Musze to stłumić w sobie
Nie moge dac po sobie poznać
Stulić morde
By strach sie sam powoli poddał
Jestem spalony w twoich oczach
Jakbym wlosy mial jak jezus
Jakbym z roboty wracal z piecow
Nawet nie wiesz ze mnie nienawidzisz
To do niczego nie prowadzi
To w ogole nie ma sensu
Prawda nie wychodzi na jaw
A ja nie wychodze na ludzi
Nie jestem otwarty
Nikt tutaj nigdy nie skonczyl odwyku
Nikt tego slowa nie nosi w slowniku
Kazdy zna kurwa uroki chodnikow
Kazdy cpa tutaj od zmierzchu od switu
Gorzki na mordzie groszki na języku
Kropki na oczach kropki na tetnicy morsem
Widzialem hossy bessy i hostessy
Taki z ciebie kurwa byk jak niedzwiedz byku
Jakbys wpierdalal kawior na zakąske
Jak to jest nowa fala to nie chce być kotem
Jakie to ma znaczenie w stosunku do wszechświata
Przypomnij sobie o tym za dwa lata
Mam całe tomy zakazaną poezje
Całe tony nie wiem czy masz pojęcie
Rysuje czarne wzory
Wypowiadam zaklęcie
Rysujesz pentagramy
Rysuje ambigramy
Mam homofony znaki jak skorpiony i raki
Jak dzwonią domofony nie podnosze sluchawki
Triple cup 36 flip ollie switch
Poppin pillz
Ativany diazepamy afobamy
Kazdy przerabiany
Recepty podrabiane a papier zajebany
Psychiatryk drgawki zejścia zapaście zawały
Stany zapalne straze pozarne wandalizm
Smierc w butelce rozne warianty
Amputacje złamane serca smutne wariatki
Stoisz w kolejce jakbys kupowal fajki na stacji
Ostatnio bolą głowy od soboty
Jakieś podejrzane samochody
Ścieraj krew z podłogi
Usuwaj wątki kasuj rozmowy
Dorzucam to do każdej porcji
Rzucasz torby jakieś małe
Przyjechały ziomki z materiałem
Chcesz to ci pokaze pakiet
Masz tu partie jak fdp
Wypalam thc jak kwas jak dpf
To juz standard jak pdf
Wpierdalam mst
Jak gbl lsd tnc
Jak najlepsze rzeczy powstają w depresji
Nie pytaj o zdrowie bo warto sie meczyc
Jestem więźniem jednego z wyborow
I sie musze grzecznie dostosować do jego wymogów
Taki we mnie opor jak napiecie przez natezenie
Życie to umieranie w spowolnionym tempie
Krotki lament definiowane szczescie
Jakbym ogarnial klony na podrabiana epilepsje
Zapytaj mnie o troche blizn i igły i strzykawki
Czy to srodek stylistyczny czy fakty
Rozjebany zoladek jakbym na oczach miał klapki
Bo po tej planszy wciaz bladze
Jakbym sie bawil jak laufry
Kulą w płot grochem o ściane
Wpadnij kiedys poniszczyć sie z nami
To nie yakuza nakurwiam jak bazuka
Taka bomba że siedze cały w prochu bez siarki
Nie gram o respekt
Szacunek jest taki jak wcześniej
Same straty
Still dont give a monkeys
Mówili nie karmić
Dorastamy w patologii
Popadamy w alkoholizm
Potem wkurwiaj sie ze ktos ma za twoje klony
Jestem jak polepiony ciagle wole w mol niz w dur
Continus niz twoje torby choc ciagnie w dol
Robie to na caly gwizdek nie umiem gwizdac i sie zwijam z bólu
Tonciu pawloom codzienne relacje z zycia ćpunów
Musze to stłumić w sobie
Nie moge dac po sobie poznać
Stulić morde
By strach sie sam powoli poddał
Jestem spalony w twoich oczach
Jakbym wlosy mial jak jezus
Jakbym z roboty wracal z piecow
Nawet nie wiesz ze mnie nienawidzisz
To do niczego nie prowadzi
To w ogole nie ma sensu
Prawda nie wychodzi na jaw
A ja nie wychodze na ludzi
Nie jestem otwarty
Nikt tutaj nigdy nie skonczyl odwyku
Nikt tego slowa nie nosi w slowniku
Kazdy zna kurwa uroki chodnikow
Kazdy cpa tutaj od zmierzchu od switu
Gorzki na mordzie groszki na języku
Kropki na oczach kropki na tetnicy morsem
Widzialem hossy bessy i hostessy
Taki z ciebie kurwa byk jak niedzwiedz byku
Jakbys wpierdalal kawior na zakąske
Jak to jest nowa fala to nie chce być kotem
Jakie to ma znaczenie w stosunku do wszechświata
Przypomnij sobie o tym za dwa lata
Mam całe tomy zakazaną poezje
Całe tony nie wiem czy masz pojęcie
Rysuje czarne wzory
Wypowiadam zaklęcie
Rysujesz pentagramy
Rysuje ambigramy
Mam homofony znaki jak skorpiony i raki
Jak dzwonią domofony nie podnosze sluchawki
Triple cup 36 flip ollie switch
Poppin pillz
Ativany diazepamy afobamy
Kazdy przerabiany
Recepty podrabiane a papier zajebany
Psychiatryk drgawki zejścia zapaście zawały
Stany zapalne straze pozarne wandalizm
Smierc w butelce rozne warianty
Amputacje złamane serca smutne wariatki
Stoisz w kolejce jakbys kupowal fajki na stacji
Ostatnio bolą głowy od soboty
Jakieś podejrzane samochody
Ścieraj krew z podłogi
Usuwaj wątki kasuj rozmowy
Dorzucam to do każdej porcji
Rzucasz torby jakieś małe
Przyjechały ziomki z materiałem
Chcesz to ci pokaze pakiet
Masz tu partie jak fdp
Wypalam thc jak kwas jak dpf
To juz standard jak pdf
Wpierdalam mst
Jak gbl lsd tnc
Jak najlepsze rzeczy powstają w depresji
Nie pytaj o zdrowie bo warto sie meczyc
Jestem więźniem jednego z wyborow
I sie musze grzecznie dostosować do jego wymogów
Taki we mnie opor jak napiecie przez natezenie
Życie to umieranie w spowolnionym tempie
Krotki lament definiowane szczescie
Jakbym ogarnial klony na podrabiana epilepsje