Bardziej Niż Zwykle by Tomasz makowiecki Lyrics
W oczach i uścisku rąk
Czuje to, bardziej niż zwykle
To co się zdarzyło raz, żyje w nas
Bardziej niż zwykle
Wydorośleliśmy w noc, w jedną noc
Bardziej niż zwykle
Jeszcze spotkamy się, wierze w to
Bardziej niż zwykle
Wszystko układa się jak, w kinie jak w niemym filmie
Nie mam już powodów i wiem że mi to nie minie
Wszystko układa się jak, w kinie jak w niemym filmie
Oprócz najpiękniejszych lat nic mnie tutaj nie trzyma
Bardziej niż zwykle
Naprawdę nie wie nikt za złe słów, nie powiedzianych
W oczach i uścisku rąk
Czuje to, całkiem inaczej
Więc może pójdę stąd, szukać miejsc niezamieszkanych
Wydorośleliśmy w noc, w jedną noc
Wszystko jest inne
Wszystko układa się jak, w kinie jak w niemym filmie
Nie mam już powodów i wiem że mi to nie minie
Wszystko układa się jak, w kinie jak w niemym filmie
Oprócz najpiękniejszych lat nic mnie tutaj nie trzyma (x2)
Czuje to, bardziej niż zwykle
To co się zdarzyło raz, żyje w nas
Bardziej niż zwykle
Wydorośleliśmy w noc, w jedną noc
Bardziej niż zwykle
Jeszcze spotkamy się, wierze w to
Bardziej niż zwykle
Wszystko układa się jak, w kinie jak w niemym filmie
Nie mam już powodów i wiem że mi to nie minie
Wszystko układa się jak, w kinie jak w niemym filmie
Oprócz najpiękniejszych lat nic mnie tutaj nie trzyma
Bardziej niż zwykle
Naprawdę nie wie nikt za złe słów, nie powiedzianych
W oczach i uścisku rąk
Czuje to, całkiem inaczej
Więc może pójdę stąd, szukać miejsc niezamieszkanych
Wydorośleliśmy w noc, w jedną noc
Wszystko jest inne
Wszystko układa się jak, w kinie jak w niemym filmie
Nie mam już powodów i wiem że mi to nie minie
Wszystko układa się jak, w kinie jak w niemym filmie
Oprócz najpiękniejszych lat nic mnie tutaj nie trzyma (x2)