Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Wyłącz wtyczkę by Toczek Lyrics

Genre: rap | Year: 2019

[Zwrotka 1: Toczek]
Do re mi fa sol la si do do si la sol fa mi re do
Wcześniej mnie nie znałeś, no bo się bawiłem w chowanego
Z fejmem pora porapować, chora głowa bejbe
Możesz schować się lub poratować label
Słowa oratora, zobacz ziomal, co za towar wejdzie
Będą wołać po tym: ,,Hola, hola mayday!"
Znowu słyszę brawa ziomuś, twoja córa sama w domu
To rozjebię jej głośniki, musisz szukać paragonu
Mokra wiara znowu, jakby cała tu wracała z maratonu
Albo zdruzgotana się naćpała panadolu
Buja ci się bania co rusz, twoja mama wbija do pokoju:
,,Co żeś znowu się najarał Tomuś?"
A ty mówisz: ,,Co ty mama? Zobacz jak składa Toczuś"
I opada jej kopara, stoi sama cała w szoku
Nowy punchline chyba w mieście gości
To nowy Einstein - Teoria bezwzględności
Młody Toko oka Rip Siwy głowo co za bit
Będą wołać w szkołach dziś: "Zobacz! Puść od nowa plis"
Zobacz mistrza, jak słowa pizga i prowadzi
Mowa czysta i towarzyska nic nie poradzisz
Biorę wszystkich, wymierzam w nich pistolet
Zamknąć pyski dziwki, nie na striptiz kolej
Wystrzelałem się z rymów #Oświęcimski
Ty łap skillsy w porę, jesteś w ich żywiole
[Refren]
A ty wyłącz wtyczkę no i pokaż im
Że też potrafisz rapować dziś
Nie będę mówił tutaj nic o zachowaniu twarzy
Jeżeli chcesz możesz zachować pysk
Lubię nowe brzmienia, sam też płyty zbieram
No i propsy często lecą liczne
A ty pokaż prawdziwe oblicze fanom
I chociaż raz do roku wyłącz wtyczkę

[Zwrotka 2: Eripe]
To Rip Toczek, na bit wchodzę, jak w hipnozę
I na ślepo decyduję w kogo wbić kosę
Raperzy nie zasługują, żeby żyć gorzej
Być może rozdziel słowa bardziej, jak myślisz, że im słodzę
Puszą się jak pawie, a mają gołębie serca
I ptasie móżdżki, co słychać dogłębnie w tekstach
No i se pieją, akurat nie trawię tego
I wysyłam ich na lekcje śpiewu łabędziego
A jak ktoś wraca po latach i świeżym być chce
To wiedz że tylko kasa kasa, nikt się nie wyprze
Mieli być bogaci już dawno, a spierdolili
Wzięli przykład z rodziców i się nie dorobili
Gdyby nie ten autotune to by nie oddychali
Jedna wtyczka i mogą być warzywami
Weź nie wyłączaj, mam bekę i mogę dalej
Wpierdalać ich sobie jestem wege-kanibalem
[Refren]
A ty wyłącz wtyczkę no i pokaż im
Że też potrafisz rapować dziś
Nie będę mówił tutaj nic o zachowaniu twarzy
Jeżeli chcesz możesz zachować pysk
Lubię nowe brzmienia, sam też płyty zbieram
No i propsy często lecą liczne
A ty pokaż prawdziwe obliczę fanom
I chociaż raz do roku wyłącz wtyczkę