Pierścienie Saturna by Tiff Lyrics
Pierścienie satruna zdobią moje palce
Przestrzenie kosmiczne są głuche na pacierz
Przez Ciebie ta tura, spłynie mi na walce
Wchodzę w atmosferę, zakładam maskę
Zbliża się crash test
Nie to nie starcraft, lecimy na statkach
Spod osłony płaszcza, naładowana tarcza
Laser zmniejszający który rozwiąże kłopoty
Teraz jesteś w środku chlora jana, tak jak źródło mocy
Jedi, Jedi mogę więcej jeśli trzeba
Pewnie kille zbierać, nie odbiore tela
No bo teraz, ja mam supernowy seans
Z supernowy strzelam, by stworzyć przyszłe pokolenia
Twór nazywany Ziemia, ja mam moce kaylorena
Pierścienie satruna zdobią moje palce
Przestrzenie kosmiczne są głuche na pacierz
Przez Ciebie ta tura, spłynie mi na walce
Wchodzę w atmosferę, zakładam maskę
Zbliża się crash test
Wyłączyli Ciebie z grona jak Pluto, na
Pluto, na. Pluto, na
Jestem Goofy, Pluto, mam
Żegnam skarb, bo głupio tak
Czy chcę twej pomocy? Nah
Czy chcę twej pomocy? Nah
Posypali mleczne drogi, nam
Jak to tylko drogi scam
To w nadprzestrzeń spierdalam
Robię grah grah grah
Chociaż strzał, dostałeś w fotonach
A ty dawaj foto wal, Komandor Shepard obok ja
Musze być Ardath Yakshi
Zawsze jak się zwiążę to nie brakuje atrakcji
W jakiej postaci zgadnij
Głowę muszę spalić, z każdym neuronem tam
Dwustuletnia asari, to dalej młoda sztuka
Nie moge sam, wypełnić dna
Zabiorę Ciebie jak Obuchowski przez galaktyke potrzeb
Chociaż nie wiem czy do ostatniej strony dotrzesz
Wątpię. wątpię, wątpię, wątpię
Wyssę z Ciebie całe życie jak wąpierz
Przestrzenie kosmiczne są głuche na pacierz
Przez Ciebie ta tura, spłynie mi na walce
Wchodzę w atmosferę, zakładam maskę
Zbliża się crash test
Nie to nie starcraft, lecimy na statkach
Spod osłony płaszcza, naładowana tarcza
Laser zmniejszający który rozwiąże kłopoty
Teraz jesteś w środku chlora jana, tak jak źródło mocy
Jedi, Jedi mogę więcej jeśli trzeba
Pewnie kille zbierać, nie odbiore tela
No bo teraz, ja mam supernowy seans
Z supernowy strzelam, by stworzyć przyszłe pokolenia
Twór nazywany Ziemia, ja mam moce kaylorena
Pierścienie satruna zdobią moje palce
Przestrzenie kosmiczne są głuche na pacierz
Przez Ciebie ta tura, spłynie mi na walce
Wchodzę w atmosferę, zakładam maskę
Zbliża się crash test
Wyłączyli Ciebie z grona jak Pluto, na
Pluto, na. Pluto, na
Jestem Goofy, Pluto, mam
Żegnam skarb, bo głupio tak
Czy chcę twej pomocy? Nah
Czy chcę twej pomocy? Nah
Posypali mleczne drogi, nam
Jak to tylko drogi scam
To w nadprzestrzeń spierdalam
Robię grah grah grah
Chociaż strzał, dostałeś w fotonach
A ty dawaj foto wal, Komandor Shepard obok ja
Musze być Ardath Yakshi
Zawsze jak się zwiążę to nie brakuje atrakcji
W jakiej postaci zgadnij
Głowę muszę spalić, z każdym neuronem tam
Dwustuletnia asari, to dalej młoda sztuka
Nie moge sam, wypełnić dna
Zabiorę Ciebie jak Obuchowski przez galaktyke potrzeb
Chociaż nie wiem czy do ostatniej strony dotrzesz
Wątpię. wątpię, wątpię, wątpię
Wyssę z Ciebie całe życie jak wąpierz