Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Jedno wiem by TiW Music Lyrics

Genre: rap | Year: 2021

[Zwrotka 1: Murzyn ZDR]
Powrót do gry, albo koniec tajemnicy
Wszystkim wierzysz, ale wiesz, uniki robią dłużnicy
Nie da się kupić szczęścia, to ja je se ukradnę
Ja jako Papi mam łatwo na oczy ładne
Hajs musi się zgadzać jak i terminy płatności
Byłem winny bez winy i wolny bez wolności
Fortuna się uśmiecha, odsłaniając zęby złote
Patrz mu na ręce, zbity, zmieszany z błotem
Trudno o sen spokojny, stres permanentny
Gdzie nie ma odpowiedzi, jeden wybór konsekwentny
Czasem nie ma wyboru, tańczysz jak zagrają
W życiu po tłustych latach często chude nastają
Jestem z tego miasta co się nie pierdoli w tańcu
Nie prosiłem o bagno, wdepłem popaprańcu
Grać, wybierać, dużo ruchać, darmo ściągać majtеczki
Słuchać co w trawie piszczy i łączyć kropeczki

[Refren]
Jedno wiеm, ziomek, jedno wiem
Wciąż ucieka dzień za dniem
Wciąż ucieka dzień za dniem
Tu gdzie zło się zwalcza złem
Ja wiem, dobrze wiem
Ta droga prowadzi przez cień
Zmysły wyostrzone, wzrok na lewą, prawą stronę
Płacę każdą cenę ziomek, przecież wiesz jak jest
[Zwrotka 2: Ziomuś]
Mogą mówić co tam tylko sobie chcą
Wpadnę to jak biznes lubić nic nie przyszło samo ziom
W drodze porozliczać długi, no to przyszło samo zło
Wtedy nie miałem na szlugi, wszystko przez jebany sos
Teraz na wszystko mam sztos i to przyszło z wiekiem
Tego uczyli mnie ludzie, co znaczy bycie człowiekiem
Jak każdy nieraz sie gubię, tak jest w tym chorym świecie
Nie zawsze jem to, co lubię, od zawsze jestem na diecie
Prawda boli wszystkich dokoła przecież
Tylko dlatego, że wszyscy kłamiecie
Rzucasz kamieniem, to i w twoją stronę będą lecieć
To właśnie bracie karma, jak przyjdzie, zrozumiecie
Już nie raz trzeba było walczyć ogniem i mieczem
Chociaż to street art, a nie średniowiecze
Życie ostre jak brzytwa, mądry kitra w skarpecie
Chcesz to cię oświecę, tutaj rządzi becel
Urodziłeś się w niewoli, ktoś nam nadał PESEL
Wszystko się pierdoli, no a ktoś tam zjada deser
Takie są realia, chłód nawet w lecie
Zła i dobra batalia, witam cię na planecie

[Refren]
Jedno wiem, ziomek, jedno wiem
Wciąż ucieka dzień za dniem
Wciąż ucieka dzień za dniem
Tu gdzie zło się zwalcza złem
Ja wiem, dobrze wiem
Ta droga prowadzi przez cień
Zmysły wyostrzone, wzrok na lewą, prawą stronę
Płacę każdą cenę ziomek, przecież wiesz jak jest
[Zwrotka 3: TPS]
Styl bycia, maniery z ulicy ZDR
Jak cię chwyci za serducho, to za kieszeń też
Zemsta jest rozkoszą bogów, strachem dla wrogów
Akcje z dwa tysiące dziewięć chcą mi przybić, daj spokój
Cały czas na tapecie, przypał banie gniecie
Cierpliwości mi potrzeba, ale co wy o mnie wiecie
Tam, gdzie cash jest i stres, wszystko poszło z dymem
Nie pokazuj palcem, bo ci utną go w zadymie
Jak banki żyć z procentów co mają na frankach
Jak coś to pal janka, że CBD jest w blantach
Lista dłużników, też jestem na jakieś
Tyle grzechów za uszami, że za krótki jest pacierz
W rapie historie to o nas zwrotki piszą
Mało który tyle przeżył, patrzą a nie widzą
Główną dewizą jest nigdy nie sprzedać
Błędów nie powtarzać, czasem kurwa się tu nie da

[Refren]
Jedno wiem, ziomek, jedno wiem
Wciąż ucieka dzień za dniem
Wciąż ucieka dzień za dniem
Tu gdzie zło się zwalcza złem
Ja wiem, dobrze wiem
Ta droga prowadzi przez cień
Zmysły wyostrzone, wzrok na lewą, prawą stronę
Płacę każdą cenę ziomek, przecież wiesz jak jest