Greenhorn by Three-legged Pants Lyrics
1
Młode chłopy z zawodówek włóczą się po mieście
Każdy mural w tej dzielnicy malowali pędzlem
Przyjezdny z Talinu Pan jazzowy ekspert
Zatrzymuje się i czyta lakoniczne wiersze
Po lekturze daje im duchowe lekcje
Muszą zapanować nad swoim jestestwem
Lokalni artyści wejdą w nową przestrzeń
Bo inaczej Jebać Legie jest ich Everestem
2
Pierwsze na schodach lepi werset
Później leci w escе
Pije mieszkanie większе
Jeden strzał trafił w bramkę
Rozbił bank
Jego imię znane jakby grał w Leicester
Później mniej wyświetleń
Zasięgi szczuplejsze
Sprzedaje swoją Tesle
Tylko fota mu została
Przechlał cysternę
Jeszcze wczoraj jadł u Gessler
Skalmary dzisiaj burger w Mc
Teraz znowu pisze piłkarskie elegie
Nie wytrzymał presji poszedł z deszczem
3
Trafić na Olis trochę tak jak zgarnąć 6 zer
Wiadomo talent no i szczęście
Jednak nie przyzwyczajony do Fendi czy
Bentley
Gubi cash kierując się Umbertem
Czasem lepiej nigdy nie wygrać
Pozostać z tym co było wcześniej
Nie dawać sobie w żyłę
A łykać B6 i aktywowany węgiel
Ziomki stare po upadku stają przed testem
Relationship vs stary chłop na pędzę
Wybór prosty i jest tylko jeden
Zrzucić króla i z ziomem wejść na weksel
Marzenia o byciu jak twój ulubiony raper
Mogą skończyć się szaleństwem
Będziesz naznaczony grafomanią
I fruwał jak Ikar po koncercie
4
Poranny upadek szklana Coli
Stado kobiet wytarzanych w Molly
Hajs za koncert został w hotelu
Teraz Tartar a wieczorem Olimp
Ta mantra co tydzień szkodzi
Skatowany jak Kubicy bolid
Sorry za ten werset
Ale zawsze tankuje w muszelce
Fan wkurwiony jak jakiś berserker
Bo stał 3h w kolejce po zdjęcie
On go olał ruchanie jest ważniejsze
Teraz zmiennik Hajty na grupkach FB
Nie wiedzą co ma w głowie ich beszczel
On codziennie dziękuję że stoi na scenie
A nie eksploduje u wulkanizatora
Bo pani z Mazdy schodzi powietrze
Młodzi twórcy mają muzyczną omnipotencje
Mogą wszystko zrobić i zjebać jednocześnie
Dołączyć do nich chce co drugi trubadur
Gotowi są zabić za kontrakt u SB
Młode chłopy z zawodówek włóczą się po mieście
Każdy mural w tej dzielnicy malowali pędzlem
Przyjezdny z Talinu Pan jazzowy ekspert
Zatrzymuje się i czyta lakoniczne wiersze
Po lekturze daje im duchowe lekcje
Muszą zapanować nad swoim jestestwem
Lokalni artyści wejdą w nową przestrzeń
Bo inaczej Jebać Legie jest ich Everestem
2
Pierwsze na schodach lepi werset
Później leci w escе
Pije mieszkanie większе
Jeden strzał trafił w bramkę
Rozbił bank
Jego imię znane jakby grał w Leicester
Później mniej wyświetleń
Zasięgi szczuplejsze
Sprzedaje swoją Tesle
Tylko fota mu została
Przechlał cysternę
Jeszcze wczoraj jadł u Gessler
Skalmary dzisiaj burger w Mc
Teraz znowu pisze piłkarskie elegie
Nie wytrzymał presji poszedł z deszczem
3
Trafić na Olis trochę tak jak zgarnąć 6 zer
Wiadomo talent no i szczęście
Jednak nie przyzwyczajony do Fendi czy
Bentley
Gubi cash kierując się Umbertem
Czasem lepiej nigdy nie wygrać
Pozostać z tym co było wcześniej
Nie dawać sobie w żyłę
A łykać B6 i aktywowany węgiel
Ziomki stare po upadku stają przed testem
Relationship vs stary chłop na pędzę
Wybór prosty i jest tylko jeden
Zrzucić króla i z ziomem wejść na weksel
Marzenia o byciu jak twój ulubiony raper
Mogą skończyć się szaleństwem
Będziesz naznaczony grafomanią
I fruwał jak Ikar po koncercie
4
Poranny upadek szklana Coli
Stado kobiet wytarzanych w Molly
Hajs za koncert został w hotelu
Teraz Tartar a wieczorem Olimp
Ta mantra co tydzień szkodzi
Skatowany jak Kubicy bolid
Sorry za ten werset
Ale zawsze tankuje w muszelce
Fan wkurwiony jak jakiś berserker
Bo stał 3h w kolejce po zdjęcie
On go olał ruchanie jest ważniejsze
Teraz zmiennik Hajty na grupkach FB
Nie wiedzą co ma w głowie ich beszczel
On codziennie dziękuję że stoi na scenie
A nie eksploduje u wulkanizatora
Bo pani z Mazdy schodzi powietrze
Młodzi twórcy mają muzyczną omnipotencje
Mogą wszystko zrobić i zjebać jednocześnie
Dołączyć do nich chce co drugi trubadur
Gotowi są zabić za kontrakt u SB