Ostatni Raz by The Returners Lyrics
[Intro]
(Yeah! Yeah!)
Jakieś popierdolone ploty chodzą po osiedlu
Ale tak to już chyba jest
To dla wszystkich tych najlepiej doinformowanych
Pierdolone plotkary!
Ha! Nikt nie będzie wycierał sobie mordy moją ksywą
W jakiejkolwiek historii skurwysynu
[Zwrotka 1]
Robię to ostatni raz
Gdzie żywot masz
Dostatni, aż ktoś puści
Jak nieprawdy, dla klatki
Gdzie każda jest przyjazna twarz
Wchodzę do rap gry, patrz
Zgarniam ciut fejmu
Aj od razu w setkę kłamstw uwierzy nawet ziom ostatni
Auuuu! Mechanizm
Nie będę za nic załamany
Choćby każdy z was zaliczył mnie do gwiazd banalnych
Skurwysyny!
To dla wszystkich co nie wierzą w moją wersję prawdy
Ile ci starczy?
Żebyś się zbłaźnił?
Ogarniam kraj
Nie pytaj mnie czy wstałem z ławki
Nie pytaj mnie czy dymam cudze panny
I kto ci puści lub załatwi stuff
I tylko czekam jak u drzwi nie kurier z p.s.x a p.s.y zrobią
Knock! Knock! Knock!
Jedna z prawd
Gdy głowę nisko miałem
Załamanie, że aż ją tu zostawiałem ślad
Nie było was!
Więc tą miłość trzymaj z dala
Wali się świat
I to prawdopodobne, że nie zdążę już dobiec pod dach
[Cuty]
Po kruchym lądzie stąpasz (Liczy się prawda brat)
Popatrz się z góry na wszystkie bzdury (Ostatni raz)
Twarze przepełnione fałszem (To codzienność w rapie)
Znasz mnie? Jak nie (To po chuj chałapą kłapiesz)
Mówisz jaki jestem? (Kogo kurwa to obchodzi)
Pierdolisz, że się zmieniłem? (Sam nie wiesz o co chodzi)
Prawda jest nieśmiertelna (Nigdy nie zginie)
Fałsz nie jest prawdy synonimem!
[Zwrotka 2]
Znam te drogę łebku mały
Jeszcze będziesz zajarany
Jak ci pengę ktoś odpali
Petarda między blokami
Nie ma, że ktoś nie ma z tobą sztamy
Nie ma, że ktoś nie da ci zapalić
Chuj! Stawiam to na szali
Nie stworzyli mnie tu żadni osiedlowi kłamcy
Stworzyła mnie ambicja i nadzieja że podbije ranking
Żmije, błazny!
Niby się trzymają ścian tych samych
A dawno już odpadli
Arwhhh!
A ty zobacz jak nie ma w nas przyjaźni
Zobacz jak to w ogóle mnie nie martwi
Po raz ostatni
Dla tych co tu byli braćmi Grimm
Bo uwierzyli w bajki
Idź, jestem ponad tym
Choćby nikt nie wierzył że to jest Ariadny nić
Daj mi bit
I obserwuj jak opuszczam zakłamany syf
Im wyżej jestem
Tym bardziej będą gryźć (Aaahh!)
Im wyżej jestem
Tym mniejsze wydają się ich kły
[Cuty]
Po kruchym lądzie stąpasz (Liczy się prawda brat)
Popatrz się z góry na wszystkie bzdury (Ostatni raz)
Twarze przepełnione fałszem (To codzienność w rapie)
Znasz mnie? Jak nie (To po chuj chałapą kłapiesz)
Mówisz jaki jestem? (Kogo kurwa to obchodzi)
Pierdolisz że się zmieniłem? (Sam nie wiesz o co chodzi)
Prawda jest nieśmiertelna (Nigdy nie zginie)
Fałsz nie jest prawdy synonimem!
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
(Yeah! Yeah!)
Jakieś popierdolone ploty chodzą po osiedlu
Ale tak to już chyba jest
To dla wszystkich tych najlepiej doinformowanych
Pierdolone plotkary!
Ha! Nikt nie będzie wycierał sobie mordy moją ksywą
W jakiejkolwiek historii skurwysynu
[Zwrotka 1]
Robię to ostatni raz
Gdzie żywot masz
Dostatni, aż ktoś puści
Jak nieprawdy, dla klatki
Gdzie każda jest przyjazna twarz
Wchodzę do rap gry, patrz
Zgarniam ciut fejmu
Aj od razu w setkę kłamstw uwierzy nawet ziom ostatni
Auuuu! Mechanizm
Nie będę za nic załamany
Choćby każdy z was zaliczył mnie do gwiazd banalnych
Skurwysyny!
To dla wszystkich co nie wierzą w moją wersję prawdy
Ile ci starczy?
Żebyś się zbłaźnił?
Ogarniam kraj
Nie pytaj mnie czy wstałem z ławki
Nie pytaj mnie czy dymam cudze panny
I kto ci puści lub załatwi stuff
I tylko czekam jak u drzwi nie kurier z p.s.x a p.s.y zrobią
Knock! Knock! Knock!
Jedna z prawd
Gdy głowę nisko miałem
Załamanie, że aż ją tu zostawiałem ślad
Nie było was!
Więc tą miłość trzymaj z dala
Wali się świat
I to prawdopodobne, że nie zdążę już dobiec pod dach
[Cuty]
Po kruchym lądzie stąpasz (Liczy się prawda brat)
Popatrz się z góry na wszystkie bzdury (Ostatni raz)
Twarze przepełnione fałszem (To codzienność w rapie)
Znasz mnie? Jak nie (To po chuj chałapą kłapiesz)
Mówisz jaki jestem? (Kogo kurwa to obchodzi)
Pierdolisz, że się zmieniłem? (Sam nie wiesz o co chodzi)
Prawda jest nieśmiertelna (Nigdy nie zginie)
Fałsz nie jest prawdy synonimem!
[Zwrotka 2]
Znam te drogę łebku mały
Jeszcze będziesz zajarany
Jak ci pengę ktoś odpali
Petarda między blokami
Nie ma, że ktoś nie ma z tobą sztamy
Nie ma, że ktoś nie da ci zapalić
Chuj! Stawiam to na szali
Nie stworzyli mnie tu żadni osiedlowi kłamcy
Stworzyła mnie ambicja i nadzieja że podbije ranking
Żmije, błazny!
Niby się trzymają ścian tych samych
A dawno już odpadli
Arwhhh!
A ty zobacz jak nie ma w nas przyjaźni
Zobacz jak to w ogóle mnie nie martwi
Po raz ostatni
Dla tych co tu byli braćmi Grimm
Bo uwierzyli w bajki
Idź, jestem ponad tym
Choćby nikt nie wierzył że to jest Ariadny nić
Daj mi bit
I obserwuj jak opuszczam zakłamany syf
Im wyżej jestem
Tym bardziej będą gryźć (Aaahh!)
Im wyżej jestem
Tym mniejsze wydają się ich kły
[Cuty]
Po kruchym lądzie stąpasz (Liczy się prawda brat)
Popatrz się z góry na wszystkie bzdury (Ostatni raz)
Twarze przepełnione fałszem (To codzienność w rapie)
Znasz mnie? Jak nie (To po chuj chałapą kłapiesz)
Mówisz jaki jestem? (Kogo kurwa to obchodzi)
Pierdolisz że się zmieniłem? (Sam nie wiesz o co chodzi)
Prawda jest nieśmiertelna (Nigdy nie zginie)
Fałsz nie jest prawdy synonimem!
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]