Z Góry Sorry by The Lost Talent Lyrics
Z góry sorry, że zawracam ci głowe
Ale mówie tylko o sobie i o swojej drodze
Moje spostrzeżenia, moja opinia
I moja wina i ile by tego wina nie było
Ja nie pije !
Ja tylko jem ! Tylko jem !
I uczuciami żyje ! Diagnoza ?
Cyklofrenia i psychoza jak Churchill i Hitchcock
Ja ? To tylko zorza na mikrofonie
Fenomen i mimoza
Bo dotyk wpływa na mnie jak na rybe brak
Powietrza... Rzucam się cały i staje tak , że brak słów!
Czasem brak głowy mi a mój mózg pewnie leży na wspak i
Zastanawiam się jak to dziś będzie...
Nowy dzień, nowe podejście !
Rapy po polsku to dla mnie nowe wejście
I wzejście i weźcie się kurwa !
Nie chce juz słuchać o was ani waszym mieście !
Ja reprezentuje tylko siebie, wiecie ?
I cięcie, cięcie, nożem cięcie
Jak przy filmie słucha Dziędziel
Dom Zły to mój dom !
A Róża rośnie u mnie w ogrodzie
I Drogówka zatrzymuje mnie zawsze jak jadę samochodem na Wesele
Wtedy krzyczę POMÓŻ PELE !
Wersy te ... Opowiadają o mnie !
Wszystko zmienia się wokół mnie !
Ahh!
Nawet metafory mówią jakie we mnie twory siedzą!
I rzucam tą wiedzą ! I nienawidze Boga Za Miedzą !
I jestem nihilistą , pierdolę wszystko !
Moje story, opowiadania i mentalne nory
W których siedziałem od połowy życia
To straszna część bycia ale głównie skryta
Ja mówie o tym otwarcie
Jak twardziel na jednej narcie balansuje na starcie
Nóż i gardziel i na farcie lece cały czas mam racje
Akcje i reakcje moje ...
Ostatnio mi się wiedzie !
Nie chce tego zmienić , chce być najlepszy w byciu !
Dlatego flow i każdy wers mnie niesie
I wzniesie mnie !
Ale mówie tylko o sobie i o swojej drodze
Moje spostrzeżenia, moja opinia
I moja wina i ile by tego wina nie było
Ja nie pije !
Ja tylko jem ! Tylko jem !
I uczuciami żyje ! Diagnoza ?
Cyklofrenia i psychoza jak Churchill i Hitchcock
Ja ? To tylko zorza na mikrofonie
Fenomen i mimoza
Bo dotyk wpływa na mnie jak na rybe brak
Powietrza... Rzucam się cały i staje tak , że brak słów!
Czasem brak głowy mi a mój mózg pewnie leży na wspak i
Zastanawiam się jak to dziś będzie...
Nowy dzień, nowe podejście !
Rapy po polsku to dla mnie nowe wejście
I wzejście i weźcie się kurwa !
Nie chce juz słuchać o was ani waszym mieście !
Ja reprezentuje tylko siebie, wiecie ?
I cięcie, cięcie, nożem cięcie
Jak przy filmie słucha Dziędziel
Dom Zły to mój dom !
A Róża rośnie u mnie w ogrodzie
I Drogówka zatrzymuje mnie zawsze jak jadę samochodem na Wesele
Wtedy krzyczę POMÓŻ PELE !
Wersy te ... Opowiadają o mnie !
Wszystko zmienia się wokół mnie !
Ahh!
Nawet metafory mówią jakie we mnie twory siedzą!
I rzucam tą wiedzą ! I nienawidze Boga Za Miedzą !
I jestem nihilistą , pierdolę wszystko !
Moje story, opowiadania i mentalne nory
W których siedziałem od połowy życia
To straszna część bycia ale głównie skryta
Ja mówie o tym otwarcie
Jak twardziel na jednej narcie balansuje na starcie
Nóż i gardziel i na farcie lece cały czas mam racje
Akcje i reakcje moje ...
Ostatnio mi się wiedzie !
Nie chce tego zmienić , chce być najlepszy w byciu !
Dlatego flow i każdy wers mnie niesie
I wzniesie mnie !