Niemy Krzyk by The Analogs Lyrics
Uwierzyłeś w to, że łatwo jest pokonać świat
Nadzieja gaśnie gdy zaczynasz się go bać
Pamiętaj, że może nadejść taki dzień
Droga którą pójdziesz to ucieczka w śmierć
Miasto jest jak bagno, które wciąga w dół
Dzieciaki chcą być ostre, walą dłonią w stół
W zadymionych norach siedząc trwonią czas
Maska dorosłości kryje smutną twarz
W zachwycie szepczesz jej steki tanich bzdur
Na twojej szyi zaciska się sznur
Nagle dziecka krzyk, że chcą jeść i pić
Pytasz siebie czy tak chciałeś żyć
Z knajpy cię wyrywa wreszcie krwawy świt
W domu martwe meble i ciszy niemy krzyk
Zostawiła tobie tylko kilka słów
I już jej nie zobaczysz i czy pokonasz ból?
[Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]
Nadzieja gaśnie gdy zaczynasz się go bać
Pamiętaj, że może nadejść taki dzień
Droga którą pójdziesz to ucieczka w śmierć
Miasto jest jak bagno, które wciąga w dół
Dzieciaki chcą być ostre, walą dłonią w stół
W zadymionych norach siedząc trwonią czas
Maska dorosłości kryje smutną twarz
W zachwycie szepczesz jej steki tanich bzdur
Na twojej szyi zaciska się sznur
Nagle dziecka krzyk, że chcą jeść i pić
Pytasz siebie czy tak chciałeś żyć
Z knajpy cię wyrywa wreszcie krwawy świt
W domu martwe meble i ciszy niemy krzyk
Zostawiła tobie tylko kilka słów
I już jej nie zobaczysz i czy pokonasz ból?
[Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]