Zegar tyka by Ten Typ Mes Lyrics
[Verse 1]
A cóż to za rok?
Wszyscy wokół mnie się żenią
A cóż to za rok?
Śnieg nie chciał stopnieć, za to topniał mój pieniądz
A cóż to za rok?
Zdobywa serca i iPhone'y
Kontury zwłok
Miałyby na teksty lepszy pomysł
[Hook]
Zegar tyka, wódka paruje
Zarost rośnie, włosy robią się lepkie
Trochę czytam, myślę chujem
Wspominam radośnie jak byłem małym łebkiem
[Verse 2]
A cóż to za kwartał?
Kolejny szczyl na legalnym haju
A cóż to za kwartał?
Gubi wątek, zęby zgubi nazajutrz
A cóż to za kwartał?
Biją się o miejsce, o symbol
Dajcie mi pić w parkach! (Dajcie mi pić!)
Cała reszta? Cała reszta mi dyndo!
[Hook]
[Bridge]
Obok łóżka to mój drink
Mój drink, nie popielniczka
Kochanie, wiem, dookoła tutaj wszędzie syf
Ale z mojej szklanki nie korzystaj, nie korzystaj!
Ty nie korzystaj...
[Verse 3]
A cóż to za dzień?
Nie działa internet w całym mieście - nie wierzę!
A cóż to za dzień?
Ktoś szarpnął obrusem, tłuką się talerze
A cóż to za dzień?
Ludzie biegną, chaos i płacz
Panie Boże wniknij weń, Panie Boże, żartowałem
Wniknie w nas już tylko gaz, tylko gaz...
A cóż to za rok?
Wszyscy wokół mnie się żenią
A cóż to za rok?
Śnieg nie chciał stopnieć, za to topniał mój pieniądz
A cóż to za rok?
Zdobywa serca i iPhone'y
Kontury zwłok
Miałyby na teksty lepszy pomysł
[Hook]
Zegar tyka, wódka paruje
Zarost rośnie, włosy robią się lepkie
Trochę czytam, myślę chujem
Wspominam radośnie jak byłem małym łebkiem
[Verse 2]
A cóż to za kwartał?
Kolejny szczyl na legalnym haju
A cóż to za kwartał?
Gubi wątek, zęby zgubi nazajutrz
A cóż to za kwartał?
Biją się o miejsce, o symbol
Dajcie mi pić w parkach! (Dajcie mi pić!)
Cała reszta? Cała reszta mi dyndo!
[Hook]
[Bridge]
Obok łóżka to mój drink
Mój drink, nie popielniczka
Kochanie, wiem, dookoła tutaj wszędzie syf
Ale z mojej szklanki nie korzystaj, nie korzystaj!
Ty nie korzystaj...
[Verse 3]
A cóż to za dzień?
Nie działa internet w całym mieście - nie wierzę!
A cóż to za dzień?
Ktoś szarpnął obrusem, tłuką się talerze
A cóż to za dzień?
Ludzie biegną, chaos i płacz
Panie Boże wniknij weń, Panie Boże, żartowałem
Wniknie w nas już tylko gaz, tylko gaz...