Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Warszafski walczyk by Tede Lyrics

Genre: rap | Year: 2001

[Intro]
To jest walczyk
Warszafski walczyk
Niejeden chłopak o bibułki tu walczy
Bibułek nie starczy
Dzisiaj dla wszystkich
I nie załapią się na bibułki chłystki
I terrorystki bledną na twarzy
Kiedy se będziesz te blanty w domu smażył
Kominiarzy masz już na karku
Ustawę podpisze Kwach i jak na zegarku
Szwajcarskim, szwajcarskim
Będziesz miał taki wieczór jajcarski
Wpadną do domu ci kominiarze
I na podłogę położą wasze twarze
Zakują was w kajdany
A ty będziesz wtedy jak wieprz nastukany
A teraz idźcie w tany
Niech wam się dobrze tańczy
I przygrywa wam warszafski walczyk
[Refren x4]
To jest walczyk, warszafski walczyk

[Zwrotka 1]
Kto mnie szuka ten mnie znajdzie
Tam gdzie czuć palącą się ganje
To holender import w kontrabandzie
Niejeden miał na wokandzie za to sprawę
Każdy wie są represje za trawę
A tak będzie kiedy wprowadza ustawę
Posiadanie karane prawem
Blantów jaranie karane prawem
To ciekawe, hipotetycznie możliwe
Przypierdolą się do naszych nagrywek
Ty też nie znasz dnia i godziny
Kiedy do ciebie dotrą skurwysyny
Wczuj się w te rymy, wyobraź sobie że
Jest operacja B.L.A.N.T

[Refren x4]
To jest walczyk, warszafski walczyk

[Zwrotka 2]
Szary dzień wszyscy siedzą w domach
Ty umawiasz się z kumplem na gibona
Dobra, wpadaj jak coś to w telefonach
On po drodze zakupu dokona
Dryń, dryń, do drzwi dzwoni dzwonek
To twój koleżka i wasz gibonek
Czas na kręcone
Czas na jarane
Czas na turlane
I czas na hulane
Magnet bity spontan za spontanem
Ledwo widzą oczy nastukane
Nagle zza firanek hałas, szyby trzaski
Na czarno ubrane czarne maski
C.B.Ś. - wydział warszawski
Albo U.O.P., chuj ich wie
Każą na podłogę kłaść się
Przeszukają was, znajdą pół gie
I co, skażą was na 3 lata
Za te pół gie i gwizdek z batata
[Outro x4]
To był walczyk, warszafski walczyk[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]