Nie ma boga by Teabe Lyrics
[Zwrotka 1: Itop]
Nie ma już miejsca tu dla starych pryków
Czas na młodych byków, bez wciskania kitu
Jaka ulica? Co ty gadasz mi tu
Weź lepiej ochłoń, chcą zniszczyć mnie plotką
Nie dam się płotkom, psy robią fotkę za fotką
Kolejny zrzut, znów jest mocno
Dycha na stół, stres a nie komfort
Dzielę na dwóch zarobki tu z mordą
Na Kubie drineczki ze słomką
Wychowany w brudzie tych ulic
Nie chciałem z browarem zamulić
Się wziąłem za życie porządnie
Dzisiaj nie boję się rano już budzić
[Bridge: Itop]
Nie mów nic żebym wrzucił luz
Ja nie wiem co to luz, wiem dobrze co to chłód
Nie mów nic żebym wrzucił luz
Ja nie wiem co to luz, wiem dobrze co to chłód
[Refren: Itop]
Brud, smród, ulice Warszawy
Multum możliwości stary
W łóżku śpimy z kimś kogo nie znamy
Jakie zaufanie jak tu każdy zakłamany
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu
[Zwrotka 2: Teabe]
Kredki, zeszyty, artysta malarz
Z niczego coś, cwaniak Warszawiak
W kiermanie sos, z mieszanym lawasz
Szybko na ząb, trzeba zarabiać
W usta kwas, w dupę steryd
Bierz na taksę i już nie rycz
Wszystko duże, ma być przepych
W wannie szampan, nie ma biedy
Pełne blichtru moje miasto, Paco Rabanne zabił smród
Kiedy w bloku światła gasną budzą się potwory tu
Ja znów nie potrafię zasnąć, nie pomaga nawet buch
Co raz bardziej wciąga bagno, nie chcę nadziać się na nóż
Biją się żule o drobne na gołdę
Ćpuny bezzębne proszą o pieniądze
Chłopak ma długi więc zajebał portfel
Weź nie narzekaj bo w życiu masz dobrze
Wtedy jest problem jak nie masz na ratę
Jak dostajesz KO - na beton nie matę
Psy powijają bo wygadał frajer
Nie jesteś kotem najwyżej to klakier
Kurwa, weź mnie nie wkurwiaj
Miasto jest brudne jak z trasy Rumunka
Nawet jak garniak i na leasing furka
Czysta pozerka by najwięcej ugrać
Nie ma tu boga i nigdy nie było
Wszystko za hajs, na Roksie miłość
Brzydzi mnie świat jak ksiądz pedofilo
Nie ma tu boga i nigdy nie było
[Refren: Itop]
Brud, smród, ulice Warszawy
Multum możliwości stary
W łóżku śpimy z kimś kogo nie znamy
Jakie zaufanie jak tu każdy zakłamany
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu
Nie ma już miejsca tu dla starych pryków
Czas na młodych byków, bez wciskania kitu
Jaka ulica? Co ty gadasz mi tu
Weź lepiej ochłoń, chcą zniszczyć mnie plotką
Nie dam się płotkom, psy robią fotkę za fotką
Kolejny zrzut, znów jest mocno
Dycha na stół, stres a nie komfort
Dzielę na dwóch zarobki tu z mordą
Na Kubie drineczki ze słomką
Wychowany w brudzie tych ulic
Nie chciałem z browarem zamulić
Się wziąłem za życie porządnie
Dzisiaj nie boję się rano już budzić
[Bridge: Itop]
Nie mów nic żebym wrzucił luz
Ja nie wiem co to luz, wiem dobrze co to chłód
Nie mów nic żebym wrzucił luz
Ja nie wiem co to luz, wiem dobrze co to chłód
[Refren: Itop]
Brud, smród, ulice Warszawy
Multum możliwości stary
W łóżku śpimy z kimś kogo nie znamy
Jakie zaufanie jak tu każdy zakłamany
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu
[Zwrotka 2: Teabe]
Kredki, zeszyty, artysta malarz
Z niczego coś, cwaniak Warszawiak
W kiermanie sos, z mieszanym lawasz
Szybko na ząb, trzeba zarabiać
W usta kwas, w dupę steryd
Bierz na taksę i już nie rycz
Wszystko duże, ma być przepych
W wannie szampan, nie ma biedy
Pełne blichtru moje miasto, Paco Rabanne zabił smród
Kiedy w bloku światła gasną budzą się potwory tu
Ja znów nie potrafię zasnąć, nie pomaga nawet buch
Co raz bardziej wciąga bagno, nie chcę nadziać się na nóż
Biją się żule o drobne na gołdę
Ćpuny bezzębne proszą o pieniądze
Chłopak ma długi więc zajebał portfel
Weź nie narzekaj bo w życiu masz dobrze
Wtedy jest problem jak nie masz na ratę
Jak dostajesz KO - na beton nie matę
Psy powijają bo wygadał frajer
Nie jesteś kotem najwyżej to klakier
Kurwa, weź mnie nie wkurwiaj
Miasto jest brudne jak z trasy Rumunka
Nawet jak garniak i na leasing furka
Czysta pozerka by najwięcej ugrać
Nie ma tu boga i nigdy nie było
Wszystko za hajs, na Roksie miłość
Brzydzi mnie świat jak ksiądz pedofilo
Nie ma tu boga i nigdy nie było
[Refren: Itop]
Brud, smród, ulice Warszawy
Multum możliwości stary
W łóżku śpimy z kimś kogo nie znamy
Jakie zaufanie jak tu każdy zakłamany
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu, na tych ulicach nie ma boga
Nie ma boga tu