Lalalalala by Teabe Lyrics
Zamknąłem okno
Bo mewy nad morzem nie chcą być cicho
[Zwrotka 1]
Spakowany plecak, ale nie będziemy zwiedzać
Jedziemy na wczasy kręcić gruby melanż
Młody stawia namiot nie potrzebny jest mu stelaż
Jak zobaczy panie, panie lubią onieśmielać
Dobrze wiesz co jest grane
Gołe klaty opalane
Piękne dupy opalane
Mordy wszystkie uhahane
Jim Beam i litry czystej whisky są oczywiście
Świnki nie zasną przy mnie
Grill, Jim, jest zajebiście
Woda, piasek, całe molo nasze
Lasem idę z nią na spacer
Z czasem będę szedł inaczej
Winko, jeszcze trzymam klasę
[Refren]
Krzyczę na całe gardło
Zawsze ze swoją bandą
Nie próbuj nawet zasnąć
Rusza słoneczny patrol
[Zwrotka 2]
Summertime, jezioro, morze lub stawik
Dziś złowię rybkę, pociągnie za spławik
Siadam wygodnie, składam origami
Filtr, bletka, wszyscy uhahani
Od rana kocyk i plackiem
Na plaży raczę się packiem
Po wczoraj mordo i kac jest
Tak spędzam swoje wakacje
Szorty, klapki, czarne okulary
Ziomek grilluje ja tylko wsuwam
Z głośnika muza, tańczy maniura
Uff jak gorąco, do wody daj nura
Słońce grzeje, że siema
Opalamy się na heban
Piwo i relaks, joint i mnie nie ma
[Refren]
Krzyczę na całe gardło
Zawsze ze swoją bandą
Nie próbuj nawet zasnąć
Rusza słoneczny patrol
Bo mewy nad morzem nie chcą być cicho
[Zwrotka 1]
Spakowany plecak, ale nie będziemy zwiedzać
Jedziemy na wczasy kręcić gruby melanż
Młody stawia namiot nie potrzebny jest mu stelaż
Jak zobaczy panie, panie lubią onieśmielać
Dobrze wiesz co jest grane
Gołe klaty opalane
Piękne dupy opalane
Mordy wszystkie uhahane
Jim Beam i litry czystej whisky są oczywiście
Świnki nie zasną przy mnie
Grill, Jim, jest zajebiście
Woda, piasek, całe molo nasze
Lasem idę z nią na spacer
Z czasem będę szedł inaczej
Winko, jeszcze trzymam klasę
[Refren]
Krzyczę na całe gardło
Zawsze ze swoją bandą
Nie próbuj nawet zasnąć
Rusza słoneczny patrol
[Zwrotka 2]
Summertime, jezioro, morze lub stawik
Dziś złowię rybkę, pociągnie za spławik
Siadam wygodnie, składam origami
Filtr, bletka, wszyscy uhahani
Od rana kocyk i plackiem
Na plaży raczę się packiem
Po wczoraj mordo i kac jest
Tak spędzam swoje wakacje
Szorty, klapki, czarne okulary
Ziomek grilluje ja tylko wsuwam
Z głośnika muza, tańczy maniura
Uff jak gorąco, do wody daj nura
Słońce grzeje, że siema
Opalamy się na heban
Piwo i relaks, joint i mnie nie ma
[Refren]
Krzyczę na całe gardło
Zawsze ze swoją bandą
Nie próbuj nawet zasnąć
Rusza słoneczny patrol