Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Kotolot by Teabe Lyrics

Genre: rap | Year: 2017

[Refren] (x2)
Kiedys VV teraz solo
Dla Wrogów jestem w oku solą
Ty z podniesioną głową to nie jest samolot
Leci Kotolot

[Zwrotka 1]
Do czwartej za biurkiem to nie dla mnie ziomal
Wole juz pchać te samary na blokach
Prowadzę biznes, biznes to wokal
Tab to dla sceny jest holos, rare okaz
Jara sie foka
Widzę to ziomal ze wpadłem jej w oka
Nie jedna robi na snapie mi pokaz
Instagram model pomaga wyjść z doła
Nie tylko ona, jest takich pare
Strzelają z palca pod moje wokale
Mam pare fanek, nie tylko w Wawie
Jeżdżę po miastach poznaje się z krajem
Patrz co mi daje rap
Ponoć miał nie dać tego co chciałem
Na pasji robię hajs
A kocie jesteśmy w pierwszy rozdziale
Chciała mnie każda wytwórnia
Wolałem solo niż być na ich sznurkach
Jestem ziomalu z podwórka
Większego od miast tych raperów co na kanał puszcza
Każdy się spuszcza
Że wydaje płytę tu czy tam
Ja wydałem sam
Sprzedałem więcej cdków bez postów na Glam
Bez recenzji, wywiadów, klipów za hajs
Bez lizania dupy raperom co staż
Na scenie liczy się w dziesiątkach lat
Bez ziomków ziomali ja sam, sam, sam
Bez featów, beefów, dissów - sam rap
Robię numery i słucha ich kraj
Kurwa bez jaj
Tab to jest tygrys nie wilk i w to mi graj
[Refren] (x2)
Kiedys VV teraz solo
Dla Wrogów jestem w oku solą
Ty z podniesioną głową to nie jest samolot
Leci Kotolot

[Zwrotka 2]
Mama mówi mi spełniaj sobie sny
Chcesz to składaj rym potem kładź na beat
Jak Ci wpada kwit za to majstersztyk
Ile włożysz sił tyle wyjmiesz syn
Aha aha
Dobrze Mama zapamiętam
Aha aha
Dzięki Tobie mam gdzie mieszkać
Wkładam pół serca w to, bo drugie pół zabrała Matce
(kto?)A taka jedna co bała się ze mną popłynać na tratwie
Staje się jachtem, pozdrawiam z fartem!
Jestem raperem i nie w SB Starter
Fauszem ja gardzę, ludźmi bez zasad
Tak mnie uczono by sobą być w czasach
Gdzie jeden drugiemu za feat ssie kutasa
Jak dziwki po lasach, sprzeciw ja zgłaszam
Za czasów Glokka Słuchałem Tedasa
Rap pierwsza klasa Kaliber przypomnę
Ze Stanów The Game, a w Polsce był Oster
Słuchałem Palucha nim było modne
Chuj jakie spodnie, włosy do pasa
Nie ważny wygład nie ważne pieniądze
Ważne co w bani, czy nie braknie jąder
Jak wpadnie na kamień napotka problem
Ważne jak braci traktuje i mądrze
Czy stawia kroki czy szanuje mordę
Tab to kot jest! patrz jak on lata
Liu Kang na trackach, obronca zasad
(teabe)[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]