Każdy Z Nich by Teabe Lyrics
[Zwrotka 1: Teabe]
Lubię stać z boku
Stoję i patrze co dzieje się wokół
Biegniesz w amoku
Ja stoję na bloku i patrze się z góry jak na cel swój sokół
Ptak a nie raper
Kiedy mam jointy to zacieszam jape
Kiedy ich nie mam to też daje radę
Choć czasem się wkurwiam i przeklinam stale
Do rapu mam talent zebrane myśli przelewam na papier
Potem je w studiu nagrywam na fale
A skończone tracki słuchają ziomale
Saska kępa, Grochów, Gocław, WWA trójkąt powstał
Mam swoich ludzi i za moich ludzi bym w ogień się rzucił
Mam swoich ludzi tak, mam swoich ludzi
Każdy z nich się rzuci w ogień, przepaść, combat
Chcesz coś powiedzieć jak nie no to morda
Nocą idziemy przez miasto jak horda wilków
Księżyc to kompan synku
[Zwrotka 2: Teabe]
Nie lubie tłoków
Wnerwiam się w opór jak depczesz mój obuw
Gniew we mnie wzrasta jak furia w Goku
Łatwo mnie wkurwić więc zejdź lepiej z toru
Daj lepiej spokój, ciszę i przestrzeń ja doceniam ziomuś
Tak jak posiłek co dostaję w domu od matki, za nią podziękuję Bogu
Do moich wrogów kieruje serdeczne życzenia zgonu
Do moich ziomów z fartem mordeczki i hajsu jak lodu
Sam wiem jaki mam cel ty nie zgadniesz bo to tajne
Ale z majkiem na scenie chce stać przed tłumem taki plan jest
Hajs ma się zgadzać
Hajs ma się zgadzać
Chcę mieć go tyle by nigdy niczego nie musieć odmawiać
Hajs ma się zgadzać
Hajs ma się zgadzać
Stoję na bloku z nadzieją że kiedyś nauczę się latać
(Każdy z nich)
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Lubię stać z boku
Stoję i patrze co dzieje się wokół
Biegniesz w amoku
Ja stoję na bloku i patrze się z góry jak na cel swój sokół
Ptak a nie raper
Kiedy mam jointy to zacieszam jape
Kiedy ich nie mam to też daje radę
Choć czasem się wkurwiam i przeklinam stale
Do rapu mam talent zebrane myśli przelewam na papier
Potem je w studiu nagrywam na fale
A skończone tracki słuchają ziomale
Saska kępa, Grochów, Gocław, WWA trójkąt powstał
Mam swoich ludzi i za moich ludzi bym w ogień się rzucił
Mam swoich ludzi tak, mam swoich ludzi
Każdy z nich się rzuci w ogień, przepaść, combat
Chcesz coś powiedzieć jak nie no to morda
Nocą idziemy przez miasto jak horda wilków
Księżyc to kompan synku
[Zwrotka 2: Teabe]
Nie lubie tłoków
Wnerwiam się w opór jak depczesz mój obuw
Gniew we mnie wzrasta jak furia w Goku
Łatwo mnie wkurwić więc zejdź lepiej z toru
Daj lepiej spokój, ciszę i przestrzeń ja doceniam ziomuś
Tak jak posiłek co dostaję w domu od matki, za nią podziękuję Bogu
Do moich wrogów kieruje serdeczne życzenia zgonu
Do moich ziomów z fartem mordeczki i hajsu jak lodu
Sam wiem jaki mam cel ty nie zgadniesz bo to tajne
Ale z majkiem na scenie chce stać przed tłumem taki plan jest
Hajs ma się zgadzać
Hajs ma się zgadzać
Chcę mieć go tyle by nigdy niczego nie musieć odmawiać
Hajs ma się zgadzać
Hajs ma się zgadzać
Stoję na bloku z nadzieją że kiedyś nauczę się latać
(Każdy z nich)
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]