BABA YAGA by Teabe Lyrics
[Intro]
Baba Yaga (Baba Yagaaa)
Baba Yaga
[Zwrotka 1]
Weź nie gadaj, przy kielichu
Robisz ruchy, rób po cichu
Problemów każdy bez liku
Nie chcesz więcej, byku, byku
Wspólnik, braciak, nie wypierdol
Zdrada brata, skaza piętno
Czysta chata, kiedy wejdą
Czysta kasa, prana w Perwoll
AMG, każdy pakiet chce
Najpierw gnoju zarób cash
Praca, praca potem stek
Się powodzi to się ciesz
Złoty kajdan, nike dres
Jak się zgadza to mam gest
Ballin', all in, potem pity szampan
Cartier, Rolly, złoto na nadgarstkach
Sippin', codeine, na stres płonie ganja
Fuck the police, osiedlowa mantra
[Refren]
Nie jestem rozciągnięty, sztywny ze mnie chłopak
Wiedzą to na blokach, styl la vida loca
Biceps, ława, drążek, pomnażać pieniądze
Pakuj całą torbę, po sam sufit, po brzeg
[Zwrotka 2]
Walka z cieniem i z samym sobą
Ze słabościami wchodzę w oktagon
Życie ciężkie, sprawy ważą
Będzie dobrze się nie martw mamo
Strzał w kolano nie ta trasa
Zboczy z drogi, się stanie krzywda
Mają noże, gazy, pałki
Krew buzuje, oby nie stygła
[Break]
Życie to jest cenny dar
Oby nie prysło jak czar
Ryzykujesz, pij szampan
Gorzki smak jak porażka
Wylewam go za tych co polegli
Wylewam go za tych co nie mogą
Wylewam go celebrując chwilę
Pamiętaj dbać o dane mi słowo
Wylewam go za tych co polegli
Wylewam go za tych co nie mogą
Wylewam go celebrując chwilę
Pamiętaj dbać o dane mi słowo
[Outro]
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga (Baba Yagaaa)
Baba Yaga
[Zwrotka 1]
Weź nie gadaj, przy kielichu
Robisz ruchy, rób po cichu
Problemów każdy bez liku
Nie chcesz więcej, byku, byku
Wspólnik, braciak, nie wypierdol
Zdrada brata, skaza piętno
Czysta chata, kiedy wejdą
Czysta kasa, prana w Perwoll
AMG, każdy pakiet chce
Najpierw gnoju zarób cash
Praca, praca potem stek
Się powodzi to się ciesz
Złoty kajdan, nike dres
Jak się zgadza to mam gest
Ballin', all in, potem pity szampan
Cartier, Rolly, złoto na nadgarstkach
Sippin', codeine, na stres płonie ganja
Fuck the police, osiedlowa mantra
[Refren]
Nie jestem rozciągnięty, sztywny ze mnie chłopak
Wiedzą to na blokach, styl la vida loca
Biceps, ława, drążek, pomnażać pieniądze
Pakuj całą torbę, po sam sufit, po brzeg
[Zwrotka 2]
Walka z cieniem i z samym sobą
Ze słabościami wchodzę w oktagon
Życie ciężkie, sprawy ważą
Będzie dobrze się nie martw mamo
Strzał w kolano nie ta trasa
Zboczy z drogi, się stanie krzywda
Mają noże, gazy, pałki
Krew buzuje, oby nie stygła
[Break]
Życie to jest cenny dar
Oby nie prysło jak czar
Ryzykujesz, pij szampan
Gorzki smak jak porażka
Wylewam go za tych co polegli
Wylewam go za tych co nie mogą
Wylewam go celebrując chwilę
Pamiętaj dbać o dane mi słowo
Wylewam go za tych co polegli
Wylewam go za tych co nie mogą
Wylewam go celebrując chwilę
Pamiętaj dbać o dane mi słowo
[Outro]
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga
Baba Yaga