Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Monotonia by Tadzik x Sibe Lyrics

Genre: rap | Year: 2015

1
Wiesz? Budzą mnie promienie słońca z okna
Ślepo wstaje, wita mnie znowu monotonia
Chwile leże, szybki ogar strzele se na fejsie
Nie chce mi się, ale prędko wstaję zawzięcie
Po co mi ta szkoła, która mnie w ogóle nie jara?
Chce tylko robić rap, bo i tak nie będę mieszał w garach
Mama ciągle mi powtarza, że to ważna sprawa
Inaczej już dawno bym miał coś głupiego w planach
Życie jak serducho, na stopro chce w nim żyć
Więc chce być kimś, a nie kimś kim każdy może być
I przyjdzie ten czas, gdy plunę wrogą w twarz
Lecz i tak za kilka lat, mózg wypali im ten hasz


2
Nie mam czasu na zawiść, tym prostakom krzyż na drogę
Którzy z moich pleców zrobili własnie sobie
Karma do nich wróci, ja omijam ten szajs
On okazał się frajerem, a z nią straciłem czas
Teraz mam normalne życie, w sumie zawsze miałem
Tylko jak to dzieciak zawsze na nie narzekałem
Dorosłość kształtuje, ode mnie pragną więcej
Tyle na głowie, że nie wiem już w co mam włożyć ręce
Po co mi praktyki, z których na bank nic nie wyniosę
Chce tylko robić rap i o ten czas dzisiaj proszę
Każdy dzień taki sam, daje Wam to w słowie
Dalej gram, witam świat i tą monotonie
Zachodzi słońce na horyzoncie, w dłoni papier
Szybki powrót z plaży na chatę, kończę spacer
Jutro kolejny dzień, znowu przywitam to rano
Serio, ale nie chce żyć w kółko tak samo...