GAZZA by TUZZA Lyrics
[Refren: Ricci]
Zabili nam ziomów, a wcale nie było tu żadnych wystrzałów
Zabawy nie było bez wódy i dragów, jak goli bez strzałów
Kiwają dzieciaków na blokach i uczą tu co się opłaca
A każdy przysięgał na Boga, że w życiu nie skończy jak GAZZA
[Zwrotka 1: Benito]
Tamten miał talent, dobrze tańczył z piłką, potem i tak wybrał balet
Inny nie wybierał wcale, jego życie jak ruleta, koniec końców przejebane
Ja robię swoje i amen - mam flotę jakbym był Magellanem, a od tamtych słychać lament
Nie skończę jak tamten, choć akcje kończę jak van Basten, a sztuki kleją się jak plaster
Tamtego sława jebneła jak kastet
Tamtego zabawa, nie komedia a dramat
Mama woła do Boga, a nie na kolację
A GAZZA nie Cantona, finito i grazie
[Refren: Ricci x2]
Zabili nam ziomów, a wcale nie było tu żadnych wystrzałów
Zabawy nie było bez wódy i dragów, jak goli bez strzałów
Kiwają dzieciaków na blokach i uczą tu co się opłaca
A każdy przysięgał na Boga, że w życiu nie skończy jak GAZZA
[Zwrotka 2: Ricci]
Gdzie te ziomale, co miały na topie być
Gdyby nie topy, to mieliby nic
Chłopaki nie znali tu kaca, nie znali co praca, mieli podanie jak taca, a skończyli jak GAZZA
Fajna ragazza, ta fajna ragazza
Każdy je wkręcał, ale nie random
Sukom oczy płonęły jak raca
Koleżków pilnować, jak Diego Armando
Dzieciaki, co już zawsze mało miały mieć
Tamci chcieli biegać, a tamci chcieli biec
Chłopaczki co wybrali życie jak GAZZA
Życie tak jak bez, sparzeni jak Lavazza
[Refren: Benito x2]
Zabili nam ziomów, a wcale nie było tu żadnych wystrzałów
Zabawy nie było bez wódy i dragów, jak goli bez strzałów
Kiwają dzieciaków na blokach i uczą tu co się opłaca
A każdy przysięgał na Boga, że w życiu nie skończy jak GAZZA
[Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]
Zabili nam ziomów, a wcale nie było tu żadnych wystrzałów
Zabawy nie było bez wódy i dragów, jak goli bez strzałów
Kiwają dzieciaków na blokach i uczą tu co się opłaca
A każdy przysięgał na Boga, że w życiu nie skończy jak GAZZA
[Zwrotka 1: Benito]
Tamten miał talent, dobrze tańczył z piłką, potem i tak wybrał balet
Inny nie wybierał wcale, jego życie jak ruleta, koniec końców przejebane
Ja robię swoje i amen - mam flotę jakbym był Magellanem, a od tamtych słychać lament
Nie skończę jak tamten, choć akcje kończę jak van Basten, a sztuki kleją się jak plaster
Tamtego sława jebneła jak kastet
Tamtego zabawa, nie komedia a dramat
Mama woła do Boga, a nie na kolację
A GAZZA nie Cantona, finito i grazie
[Refren: Ricci x2]
Zabili nam ziomów, a wcale nie było tu żadnych wystrzałów
Zabawy nie było bez wódy i dragów, jak goli bez strzałów
Kiwają dzieciaków na blokach i uczą tu co się opłaca
A każdy przysięgał na Boga, że w życiu nie skończy jak GAZZA
[Zwrotka 2: Ricci]
Gdzie te ziomale, co miały na topie być
Gdyby nie topy, to mieliby nic
Chłopaki nie znali tu kaca, nie znali co praca, mieli podanie jak taca, a skończyli jak GAZZA
Fajna ragazza, ta fajna ragazza
Każdy je wkręcał, ale nie random
Sukom oczy płonęły jak raca
Koleżków pilnować, jak Diego Armando
Dzieciaki, co już zawsze mało miały mieć
Tamci chcieli biegać, a tamci chcieli biec
Chłopaczki co wybrali życie jak GAZZA
Życie tak jak bez, sparzeni jak Lavazza
[Refren: Benito x2]
Zabili nam ziomów, a wcale nie było tu żadnych wystrzałów
Zabawy nie było bez wódy i dragów, jak goli bez strzałów
Kiwają dzieciaków na blokach i uczą tu co się opłaca
A każdy przysięgał na Boga, że w życiu nie skończy jak GAZZA
[Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]