Przed oczami by TKM Lyrics
[Intro]
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile jeszcze będę musiał patrzeć jak się na mnie czai świat
[Zwrotka 1]
Wstaję mała
Czuję jakbym dostał skrzydła
Wczoraj słuchałem sobie starych nutek Ryśka Riedla
Na Twych dłoniach rany
A na nosie kokaina
Od paru dni kochanie nie wiem co to endorfina
Znów się ubrałem na czarno
Nie mów mi co to samotność
Najchętniej to bym się zabił
Zabrał dla siebie jej wolność
Stoję teraz na przystanku
Który jest kurwa donikąd
Pojadę sobie do piekła
Demon mi krzyczy bym zniknął
Nie zniknę nigdy moja walka będzie wieczna
Ja nigdy się nie poddam cały czas zaciśnięta szczęka
Szczerze powiem Ci, że nie znam tego miejsca
W którym nie ma ziarnka prawdy albo ziarnka szczęścia
[Bridge]
Nie, nie znam tego miejsca, nie, nie, nie, nie, nie
Nie znam tego miejsca, nie znam tego miejsca
[Refren]
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile jeszcze będę musiał patrzeć jak się na mnie czai świat
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile będę musiał patrzeć jak się kurwo na mnie czaisz
Te przelane łzy, ten przelany pot, te przelane zwrotki na miliony stron
Miałem nowy trop, tak jak Sherlock Holmes
Nie wiem co się zdarzy jeszcze, ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile jeszcze będę musiał patrzeć jak się na mnie czai świat
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile będę musiał patrzeć jak się kurwo na mnie czaisz
Te przelane łzy, ten przelany pot, te przelane zwrotki na miliony stron
Miałem nowy trop, tak jak Sherlock Holmes
Nie wiem co się zdarzy jeszcze, ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile jeszcze będę musiał patrzeć jak się na mnie czai świat
[Zwrotka 1]
Wstaję mała
Czuję jakbym dostał skrzydła
Wczoraj słuchałem sobie starych nutek Ryśka Riedla
Na Twych dłoniach rany
A na nosie kokaina
Od paru dni kochanie nie wiem co to endorfina
Znów się ubrałem na czarno
Nie mów mi co to samotność
Najchętniej to bym się zabił
Zabrał dla siebie jej wolność
Stoję teraz na przystanku
Który jest kurwa donikąd
Pojadę sobie do piekła
Demon mi krzyczy bym zniknął
Nie zniknę nigdy moja walka będzie wieczna
Ja nigdy się nie poddam cały czas zaciśnięta szczęka
Szczerze powiem Ci, że nie znam tego miejsca
W którym nie ma ziarnka prawdy albo ziarnka szczęścia
[Bridge]
Nie, nie znam tego miejsca, nie, nie, nie, nie, nie
Nie znam tego miejsca, nie znam tego miejsca
[Refren]
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile jeszcze będę musiał patrzeć jak się na mnie czai świat
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile będę musiał patrzeć jak się kurwo na mnie czaisz
Te przelane łzy, ten przelany pot, te przelane zwrotki na miliony stron
Miałem nowy trop, tak jak Sherlock Holmes
Nie wiem co się zdarzy jeszcze, ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile jeszcze będę musiał patrzeć jak się na mnie czai świat
Wstaję z gleby z pełnią sił z dłoni płynie pot
Ile jeszcze będę pisał tych jebanych długich stron
Ile jeszcze życia mi przeleci przed oczami
Ile będę musiał patrzeć jak się kurwo na mnie czaisz
Te przelane łzy, ten przelany pot, te przelane zwrotki na miliony stron
Miałem nowy trop, tak jak Sherlock Holmes
Nie wiem co się zdarzy jeszcze, ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość
Ale nie mam dość