Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Karma by TEKTONIKA Lyrics

Genre: rap | Year: 2022

[Zwrotka 1: Alick]
Ej ej ej eeeej
Dziadek częstował liściem
Starsi lali na pizdę
Jaźwa twarda tak jak knykcie
Bania zryta w dzieciństwie
Uczeń przerósł mistrza
Przegra Domowy ninja
Co w stłuczonych piwskach
Tylko ciska wyzwiska
Trenowałem pod zdjęcie
Twoje z ekipa wieprzy
Nie żeby was wyjaśniać
Tylko kurwa streścić
Klatka schodowa wita
Serce w tym miejscu przypał
Klatka piersiowa poryta
Bije betonowa płyta w nieeej
Trawki swąd ulica
Tu krwi chcą na chodnikach
Lamus znów utyka
Gdzie koleżcy są w szalikach
Zemsta bywa słodka
Jak historie w odbiornikach
Pasuje kurwom wpierdol
Tak Jak do pyry gzika
[Refren: Jerzyk Krzyżyk]
Ten nos to akurat geny
Choć dwa razy mógł się zmienić
Ale to tylko kosmetyka
Złe nie weźmie Jerzyka

[Zwrotka 2: Tektonika]
Łapie zwiechę bladym świtem
Z klimpy cieknie mi jak kaloryfer
Bo za damski chuj
Dostałem właśnie w michę
Żeby topić smutki
Chcę se kupić tania łychę
Stać mnie tylko na browara i z kotletem knysze
Sklepikara
Myśli że to przyszedł bazyliszek
Na odchodne kopłem psa
I wyjebałem w bramie szybę
Na klatówie zerzygałem się sąsiadce w jukę
I tak mnie nie lubi bo jej puszczam głośno wu-tang
Pogubiłem siebie
A po drodze jeszcze klucze
Drzwi fartownie były zakluczone na skobelek a nie dłutem
W przedpokoju się spotkałem sam ze sobą w lustrze
Z ryja ścieka gwasz
Rozjebane tak jak irak saddam husejn
Taka karma
Takie stilo krwią zalany rozsypałem się na wyro
Przyszła mama
Michę mi przetarła jakimś cifem
Oko chciałem zmrużyć ale chodzi po pokoju
I zagrzewa mnie do boju
Wymachując z mopa kijem
„dawaj synku dawaj krzysiek
Pokaz tym złoczyńcom jak się historie pisze
Zapierdol im na pizdę
Jak batman we filmie”
Dobra wezmę się zawezmę i tym kurwom nasram w życiorysie
Jakbym leciał na zerwanym
Poprzestawiam im te klisze
Na rentgenie popierdolą im się papilarne linie
Ale najpierw muszę wyspać się prawilnie
Jutro będę swieży
Jak powietrze z Białowieży
Bohaterski jak z serialu postać
Mamo daj mi proszę tylko pospać
Teraz nastał blady świt
Brudny niczym kwit
Z linoleum chmury wiszą już na niebie
Śpij spokojnie mamo
Jutro obiecuje znajdę wszystkie kurwy świata i rozjebię
[Refren: Jerzyk Krzyżyk]
Ten nos to akurat geny
Choć dwa razy mógł się zmienić - tu
Ale to tylko kosmetyka
Złe nie weźmie Jerzyka - tu
Tylko co akurat geny
Ale to akur się zmienić tu
Ale to tylko kosmetyka
Złe nie weźmie Jerzyka
Chuj

[Zwrotka 3: Jerzyk Krzyżyk]
Wyjebałem tobie na ryj
Ktoś inny wjebie mi
Komuś wypierdolisz ty
Tylko przy tym nie zabij
Ten nos to akurat geny
Choć dwa razy mógł się zmienić
Ale to tylko kosmetyka
Złe nie weźmie Jerzyka
Chuj
Chuj chuj chuj