LUXURY TRAVEL by Szach Mat Lyrics
4 razy byłem tam gdzie nikt nie marzył
Każdy warzył, swoje gramy warzył
Mam dośc tej melancholli i dzwigania tych bagaży
Ty się dławisz, bo cię zasadami trują starzy
Witaj w świecie - świata
Kiedyś czułem się tu śmieciem, każdy mnie zamiatał
Pod dywan, dzisiaj ja zamiatam
I pływam, nie mówią nie ma bata
W mieście to powietrze to jest raca
Ci urywa serce kiedy późno puszczasz gada
Kiedy coś za dużo gadasz -
Lepiej być oszczednym - potem dobrze lśni się kasa
Ale nie fiskalna - raczej
Byłem tam gdzie nikt nie skacze
Ubieram sobie moje black hurrache
Tylko ty mnie powiedz gdzie jest haczyk
Lawendowe porshe
A ty dalej w kieszeni grolshe
Kiedy zrobię kasę będzie dobrze
Poczekam na to wnet kolejną wiosnę
Chcę tutaj upaść mój owczy portfel
Owczy pęd by podnieść parę monet
Chcesz powiedzieć drogie whisky sącze
Hipnotyzujące życie to jest, koleś
Drogię polędwice, a nie tania kiszka
Drogi kawior, i porcelanowa miska
Drogie alkohole, sobie sącze z gwinta
A monety to się lśnią jak iskra
A monety to jest dla mnie ikra
Kiedyś te monety to byla dla mnie ta spożywka
Kiedy byłes gnojem, pusta miska
Jadasz sobie moment, a nie syf z bistra
Ani bary mleczne
Huh, bo to przecież kurwa niedorzeczne
Apetyty były wieczne
Mecz jest, dziś nadjedzie dzokej wreszcie
Obstaw swoje bankroll wreszcie
Kto najstarsza miłość w mieście
Kto najdłużej ma erekcje
Interesuje ciebie chyba guiness wreszcie
Streść się no i bij na rekord wrescie
Ilość sztuk to jest dla was najważniejsze
Ważne są pieniędzie, i banknoty wielkie
Te kieszenie robią spodnie rozmiar wieksze
A nie wierzył w ciebie belfer
I ta laska co z nią grałeś w tą butelkę
Dzisiaj ona ten numerek kręce
Wisisz mi to jedne wejście
Uważaj chłopce na to co bywa przeklęte
Oni wciąż tu knują jak zabrać co wielkie
Te urzedy lubią taką chamską gierkę
To nie ping-pong - bo on jezdzi bentley
Na tym bicie bicie włacz mi replay
Siedzie w kinie, a nie patrzę w iplę
Wiele tu nie umiem w szkołę kopię piłkę
Kopie grób jej, to poczekaj chwilkę
Huh, cyrk dla lalek
Karzą mi oddychać, chyba już za karę
Pali mnie gardło, jakbym wypił magmę
Panie komisarzu, nie chcę sanek
Panie komisarzu, prosze sprawdzić jak się bawię
Panie komisarzu, może jakiś ten talarek
Panie komisarzu, panie komisarzu
Prosze do radiowozu i zachować tę powagę
WAKACJE LAST MINUTE
Każdy warzył, swoje gramy warzył
Mam dośc tej melancholli i dzwigania tych bagaży
Ty się dławisz, bo cię zasadami trują starzy
Witaj w świecie - świata
Kiedyś czułem się tu śmieciem, każdy mnie zamiatał
Pod dywan, dzisiaj ja zamiatam
I pływam, nie mówią nie ma bata
W mieście to powietrze to jest raca
Ci urywa serce kiedy późno puszczasz gada
Kiedy coś za dużo gadasz -
Lepiej być oszczednym - potem dobrze lśni się kasa
Ale nie fiskalna - raczej
Byłem tam gdzie nikt nie skacze
Ubieram sobie moje black hurrache
Tylko ty mnie powiedz gdzie jest haczyk
Lawendowe porshe
A ty dalej w kieszeni grolshe
Kiedy zrobię kasę będzie dobrze
Poczekam na to wnet kolejną wiosnę
Chcę tutaj upaść mój owczy portfel
Owczy pęd by podnieść parę monet
Chcesz powiedzieć drogie whisky sącze
Hipnotyzujące życie to jest, koleś
Drogię polędwice, a nie tania kiszka
Drogi kawior, i porcelanowa miska
Drogie alkohole, sobie sącze z gwinta
A monety to się lśnią jak iskra
A monety to jest dla mnie ikra
Kiedyś te monety to byla dla mnie ta spożywka
Kiedy byłes gnojem, pusta miska
Jadasz sobie moment, a nie syf z bistra
Ani bary mleczne
Huh, bo to przecież kurwa niedorzeczne
Apetyty były wieczne
Mecz jest, dziś nadjedzie dzokej wreszcie
Obstaw swoje bankroll wreszcie
Kto najstarsza miłość w mieście
Kto najdłużej ma erekcje
Interesuje ciebie chyba guiness wreszcie
Streść się no i bij na rekord wrescie
Ilość sztuk to jest dla was najważniejsze
Ważne są pieniędzie, i banknoty wielkie
Te kieszenie robią spodnie rozmiar wieksze
A nie wierzył w ciebie belfer
I ta laska co z nią grałeś w tą butelkę
Dzisiaj ona ten numerek kręce
Wisisz mi to jedne wejście
Uważaj chłopce na to co bywa przeklęte
Oni wciąż tu knują jak zabrać co wielkie
Te urzedy lubią taką chamską gierkę
To nie ping-pong - bo on jezdzi bentley
Na tym bicie bicie włacz mi replay
Siedzie w kinie, a nie patrzę w iplę
Wiele tu nie umiem w szkołę kopię piłkę
Kopie grób jej, to poczekaj chwilkę
Huh, cyrk dla lalek
Karzą mi oddychać, chyba już za karę
Pali mnie gardło, jakbym wypił magmę
Panie komisarzu, nie chcę sanek
Panie komisarzu, prosze sprawdzić jak się bawię
Panie komisarzu, może jakiś ten talarek
Panie komisarzu, panie komisarzu
Prosze do radiowozu i zachować tę powagę
WAKACJE LAST MINUTE