Jutro jutro... by Stygmat Lyrics
[Zwrotka 1: Młody GOH]
Od kiedy pamiętam zawsze przekładamy coś na jutro
Powodów za wiele lub zwyczajnie dupy nie chce ruszyć się.,
I czasem klnę na innych za to że do spraw podchodzą opieszale
Liczą na medale ale obniżone ich morale stale ich napominanie.,
Ludzie z natury to lenie a umiejętności w cenie
Podbij jutro pierdolenie daj odpocząć mojej wenie.,
Taka gadana nadana to oczu mydlenie co nie.,
Jutro bo nie chce mi się dziś jutro przyjdź po jutrze ziom kurwa nie dziś
Powiedz szczerze ile razy tak bywało tylko nie mów mało.,
Przeważnie tak bywa że kulturą ktoś cię zbywa
Chyba że w jakiejś sprawie posiadacie wspólne cele.,
Chcesz być punktualny to wyjdziesz na namolnego
Chcesz mieć wyjebane z góry masz metrykę tego złego.,
Jutro jutro piękna narodowa cecha znowu nie odbiera ale masz dziś pecha
Jak tu nie być lawirantem kiedy ktoś bezczelnie kłamie.,
Ważne spanie i wygoda to kreuje mitomanie
Czarna owca w stadzie od podszewki zna już takie triki.,
Motywem przewodnim są tu niezłe lichwiarskie uniki
Zawiedzenie i nie ogar są niczym angina ropna.,
Chcesz ją wypluć ale większość syfu spływa ci do środka
A przed tobą jutro stanie tytan początku tygodnia.,
Wnioski jakaś analogia na słowo honoru powtarzane niczym wieczna mantra
A ty pogodzony z losem oraz cyklem codziennego dostawania manta.,
Do jutra stary teraz baluj jutro przecież zrzędnie ci ta mina...
Właśnie tak!
[Refren]
I kiedy dzwonie do typa znowu usłyszę jutro
Kiedy to zrobisz ? Jutro ! Na pewno będzie jutro !.,
Wierzę na słowo więc zadzwonię znowu do typa jutro
I usłyszę jutro, no dobra no to jutro...
[Zwrotka 2: NRW]
Leniwy dzień już pomału przymyka powieki
A multum planów czeka aż przyjdzie kolejny.,
Tak wiele działań zwyczajnie poszło na śmietnik
W pomarańczowej barwie wciąż skrywanych tajemnic.,
A jutro znowu odklepana szara misja
Niespełnionych obietnic, ciągle czyhających wyzwań.,
Już nawet nerwy nie pomagają tu wytrwać
Bo to normalka kiedy bitu zapominasz wysłać.,
Złapałem dystans bo często zdarza się impas
Ciągle jutro, jutro, a miałeś dzisiaj kwit dać.,
To smak lenistwa, sam wszystko dalej przekładam
To nawyk z dzieciństwa stały w planach bałagan.,
Nawet nie pytaj czy miałem dzisiaj coś w planach
Bo telefon nie chce zamilknąć od samego rana.,
To istny dramat każdy tylko w kółko coś przekłada
Hasło jutro po raz enty w ciągu dnia przez głośnik pada.,
A ja padam na pysk bo nie chcę mi się nic
Wciąż dobrą minę do złej gry próbuję udźwignąć.,
Już próbowałem wyciszać swe myśli dawno
Nie chcę mi się opowiadać jakie przez to bagno na mnie spadło.,
Zwykłe barachło, przez które nie mogłem zasnąć
Ulotne wizje karmione zatrutą wyobraźnią.,
A jutro będzie lepsze niż tylko klepaną mantrą
Jutro znowu powiesz, jutro spróbuję to ogarnąć...
[Refren]
I kiedy dzwonie do typa znowu usłyszę jutro
Kiedy to zrobisz ? Jutro ! Na pewno będzie jutro !.,
Wierzę na słowo więc zadzwonię znowu do typa jutro
I usłyszę jutro, no dobra no to jutro..
[Zwrotka 3: Hakim]
...
Od kiedy pamiętam zawsze przekładamy coś na jutro
Powodów za wiele lub zwyczajnie dupy nie chce ruszyć się.,
I czasem klnę na innych za to że do spraw podchodzą opieszale
Liczą na medale ale obniżone ich morale stale ich napominanie.,
Ludzie z natury to lenie a umiejętności w cenie
Podbij jutro pierdolenie daj odpocząć mojej wenie.,
Taka gadana nadana to oczu mydlenie co nie.,
Jutro bo nie chce mi się dziś jutro przyjdź po jutrze ziom kurwa nie dziś
Powiedz szczerze ile razy tak bywało tylko nie mów mało.,
Przeważnie tak bywa że kulturą ktoś cię zbywa
Chyba że w jakiejś sprawie posiadacie wspólne cele.,
Chcesz być punktualny to wyjdziesz na namolnego
Chcesz mieć wyjebane z góry masz metrykę tego złego.,
Jutro jutro piękna narodowa cecha znowu nie odbiera ale masz dziś pecha
Jak tu nie być lawirantem kiedy ktoś bezczelnie kłamie.,
Ważne spanie i wygoda to kreuje mitomanie
Czarna owca w stadzie od podszewki zna już takie triki.,
Motywem przewodnim są tu niezłe lichwiarskie uniki
Zawiedzenie i nie ogar są niczym angina ropna.,
Chcesz ją wypluć ale większość syfu spływa ci do środka
A przed tobą jutro stanie tytan początku tygodnia.,
Wnioski jakaś analogia na słowo honoru powtarzane niczym wieczna mantra
A ty pogodzony z losem oraz cyklem codziennego dostawania manta.,
Do jutra stary teraz baluj jutro przecież zrzędnie ci ta mina...
Właśnie tak!
[Refren]
I kiedy dzwonie do typa znowu usłyszę jutro
Kiedy to zrobisz ? Jutro ! Na pewno będzie jutro !.,
Wierzę na słowo więc zadzwonię znowu do typa jutro
I usłyszę jutro, no dobra no to jutro...
[Zwrotka 2: NRW]
Leniwy dzień już pomału przymyka powieki
A multum planów czeka aż przyjdzie kolejny.,
Tak wiele działań zwyczajnie poszło na śmietnik
W pomarańczowej barwie wciąż skrywanych tajemnic.,
A jutro znowu odklepana szara misja
Niespełnionych obietnic, ciągle czyhających wyzwań.,
Już nawet nerwy nie pomagają tu wytrwać
Bo to normalka kiedy bitu zapominasz wysłać.,
Złapałem dystans bo często zdarza się impas
Ciągle jutro, jutro, a miałeś dzisiaj kwit dać.,
To smak lenistwa, sam wszystko dalej przekładam
To nawyk z dzieciństwa stały w planach bałagan.,
Nawet nie pytaj czy miałem dzisiaj coś w planach
Bo telefon nie chce zamilknąć od samego rana.,
To istny dramat każdy tylko w kółko coś przekłada
Hasło jutro po raz enty w ciągu dnia przez głośnik pada.,
A ja padam na pysk bo nie chcę mi się nic
Wciąż dobrą minę do złej gry próbuję udźwignąć.,
Już próbowałem wyciszać swe myśli dawno
Nie chcę mi się opowiadać jakie przez to bagno na mnie spadło.,
Zwykłe barachło, przez które nie mogłem zasnąć
Ulotne wizje karmione zatrutą wyobraźnią.,
A jutro będzie lepsze niż tylko klepaną mantrą
Jutro znowu powiesz, jutro spróbuję to ogarnąć...
[Refren]
I kiedy dzwonie do typa znowu usłyszę jutro
Kiedy to zrobisz ? Jutro ! Na pewno będzie jutro !.,
Wierzę na słowo więc zadzwonię znowu do typa jutro
I usłyszę jutro, no dobra no to jutro..
[Zwrotka 3: Hakim]
...