Więzienne tango by Studio Accantus Lyrics
Beng
Ups
Ciach
A-a
Cicero
Lipszyc
Beng
Ups
Ciach
A-a
Cicero
Lipszyc
Beng!
Ups!
Ciach!
A-a!
Cicero!
Lipszyc!
Beng!
Ups!
Ciach!
A-a!
Cicero!
Lipszyc!
/Wszystkie/:
Zasłużył sobie,
I ma za swoje.
Uwierzcie mi, sam tego chciał!
I jestem pewna,
Na moim miejscu
Każdy postąpił by tak jak ja!
Beng!
Ups!
Ciach!
A-a!
Cicero!
Lipszyc!
/Bang/:
Kojarzycie jak ludzie mają takie wkurzające nawyki?
Mój Bernard jest doskonałym tego przykładem.
Bernard, bardzo lubił... żuć gumę!
Aa, może nie tyle żuć, co strzelać balonami.
Beng. Beng. Beng!
No, ale w każdym razie, wracam pewnego dnia do domu, zmęczona i zmordowana...
Jedyne, o czym marzę to cisza i spokój, a co robi mój Berni?
Leży. Rozwalony na kanapie. Chleje piwo i... żuje!
Nie do końca żuje.
Strzela tymi swoimi balonami!
I tak sobie pomyślałam: a strzel mi tym balonem jeszcze raz.
No i strzelił.
I wiecie co?
Wyjęłam pistolet z torebki i ja też sobie postrzelałam.
/Wszystkie/:
Zasłużył sobie.
To jego wina.
Bo prowokował mnie od lat!
Przeżyłam piekło,
I jestem pewna
Każdy postąpił by tak jak ja!
/Ups/:
Poznałam Briana jakieś dwa lata temu.
Od razu między nami zaiskrzyło.
Powiedział mi, że jest bardzo samotny, a ja miałam w domu podwójne łóżko.
Więc, zamieszkaliśmy razem. I było jak w bajce.
Codziennie wieczorem, gdy wracał z pracy robiłam mu drinka i jedliśmy romantyczną kolację.
Nie byłam więc zachwycona, kiedy dowiedziałam się, że mój samotny biedaczek ma sześć innych dziewczyn.
Tego wieczora zrobiłam mu specjalnego drinka. Był zachwycony!
... ale nie wiedziałam, że ma alergię na arszenik.
Ups...
/Wszystkie/:
Sąd się pomylił, (beng, ups, ciach)
Jestem niewinna. (Cicero, Lipszyc)
Uwierzcie mi, sam tego chciał. (beng, ups, ciach, Cicero, Lipszyc)
Kto by wytrzymał (beng) z takim łajdakiem? (ups)
Każdego w końcu by trafił szlag! (ciach, a-a)
(Cicero, Lipszyc)
/Ciach/:
Stoję sobie w kuchni i kroję warzywa na sałatkę
Ciach, ciach, ciach, marchewka, sałata, seler, pietruszka.
Nagle wpada mój mąż. I zaczyna wrzeszczeć na mnie bez powodu!
Że niby go zdradzam!
Płakałam, błagałam go, próbowałam go uspokoić, ale on wciąż wrzeszczał.
Nie miałam wyjścia.
Musiałam coś zrobić, no to go pociachałam.
/Wszystkie/:
Przeżyłam piekło!
I jestem pewna!
Każdy postąpił by tak jak ja!
/A-a/:
Что я ту делаю? // [Co ja tu robię?]
Говорят что мой друг держал мойего // [Mówią, że mój przyjaciel trzymał mojego]
мужа когда я отрезала ему главу. // [męża kiedy ja odcinałam mu głowę.]
Ио это неправда. // [Ale to nieprawda.]
Я не знаю почему меня арестовали. // [Nie wiem czemu mnie aresztowali.]
Я пробовала им объяснить, // [Próbowałam im wyjaśnić,]
но никто меня не понимал. // [ale nikt mnie nie rozumiał.]
/jakiś inny głos/:
No dobra, dobra. Zrobiłaś to czy nie?
/A-a/:
А-а! Невиновна! // [A-a! Niewinna!]
/Cicero/:
Moja siostra Weronika i ja miałyśmy swoje taneczne, obiazdowe show.
Jeździłyśmy po całym kraju, a mój mąż Charlie, podróżował z nami.
Kulminacyjnym punktem naszych występów było dwadzieścia figur akrobatycznych z rzędu.
Raz, dwa, trzy, cztery, rundak, fiflak, gwiazda, szpagat, jedno po drugim.
Pewnego dnia siedzimy sobie w hotelu, w uroczym miasteczku Cicero, pijemy, mamy niezły ubaw, a ja wyszłam na chwilę zapalić. No wiecie, te nałogi.
Wracam, otwieram drzwi, a tam Weronika i Charlie robią figurę numer dwadzieścia jeden. On cały spocony, ona w szerokim rozkroku.
Byłam w takim szoku, że totalnie mnie zamroczyło.
Do dziś zawodzi mnie pamięć.
Dopiero po chwili, gdy zmywałam krew z moich rąk, zorientowałam się, że... oni chyba nie żyją.
Mają za swoje!
I nie żałuję!
Ktoś musiał im tę lekcję dać!
Ja nie zabiłam!
A jeśli nawet
To ucierpiałam najbardziej ja!
/Wszystkie/:
Może zabiłam (może zabiłam)
Lecz to nie zbrodnia (lecz to nie zbrodnia)
Powinni sądzić ich, nie mnie (powinni sądzić ich, nie mnie)
Zdrada to zdrada (zdrada to zdrada!)
Musi być kara! (musi być kara!)
Czy postąpiłam naprawdę źle?!
/Lipszyc/:
Kochałam Alana Lipszyca bardziej niż można sobie to wyobrazić.
Był prawdziwym artystą, wrażliwym malarzem, estetą.
Był z nim tylko jeden problem.
Wychodził z domu każdego wieczora i mówił, że chce odnaleźć siebie.
I odnalazł.
Karen.
Julię.
Annę.
I Johnego.
Rozstaliśmy się z powodu odmiennych poglądów estetycznych w malarstwie.
Jego pociągały akty, a mnie martwa natura.
/Wszystkie/:
Bo to był cham (cham, cham, cham, cham)
Zwyczajny cham (cham, cham, cham, cham)
Mają za swoje (mają za swoje)
I nie żałuję (i nie żałuję)
Ktoś musiał im tę lekcję dać! (ktoś musiał im tę lekcję dać!)
Ja nie zabiłam! (ja nie zabiłam!)
A jeśli nawet (a jeśli nawet)
To ucierpiałam najbardziej ja!
Zasłużył sobie! (zasłużył sobie!)
To jego wina! (to jego wina!)
Uwierzcie mi, sam tego chciał! (uwierzcie mi, sam tego chciał!)
Przeżyłam piekło! (przeżyłam piekło!)
I jestem pewna! (i jestem pewna!)
Każdy postąpił by tak jak ja!
/Beng/ A strzel mi tą gumą jeszcze raz!
/Ups/ Nie wiedziałam, że ma alergię na arszenik!
/Ciach/ No to go pociachałam!
/A-a/ но никто меня не понимал
/Cicero/ Figura numer dwadzieścia jeden!
/Lipszyc/ Rozstaliśmy się z powodów odmiennych poglądów estetycznych.
/Wszystkie/:
Każdy postąpił by tak jak ja!
Ups
Ciach
A-a
Cicero
Lipszyc
Beng
Ups
Ciach
A-a
Cicero
Lipszyc
Beng!
Ups!
Ciach!
A-a!
Cicero!
Lipszyc!
Beng!
Ups!
Ciach!
A-a!
Cicero!
Lipszyc!
/Wszystkie/:
Zasłużył sobie,
I ma za swoje.
Uwierzcie mi, sam tego chciał!
I jestem pewna,
Na moim miejscu
Każdy postąpił by tak jak ja!
Beng!
Ups!
Ciach!
A-a!
Cicero!
Lipszyc!
/Bang/:
Kojarzycie jak ludzie mają takie wkurzające nawyki?
Mój Bernard jest doskonałym tego przykładem.
Bernard, bardzo lubił... żuć gumę!
Aa, może nie tyle żuć, co strzelać balonami.
Beng. Beng. Beng!
No, ale w każdym razie, wracam pewnego dnia do domu, zmęczona i zmordowana...
Jedyne, o czym marzę to cisza i spokój, a co robi mój Berni?
Leży. Rozwalony na kanapie. Chleje piwo i... żuje!
Nie do końca żuje.
Strzela tymi swoimi balonami!
I tak sobie pomyślałam: a strzel mi tym balonem jeszcze raz.
No i strzelił.
I wiecie co?
Wyjęłam pistolet z torebki i ja też sobie postrzelałam.
/Wszystkie/:
Zasłużył sobie.
To jego wina.
Bo prowokował mnie od lat!
Przeżyłam piekło,
I jestem pewna
Każdy postąpił by tak jak ja!
/Ups/:
Poznałam Briana jakieś dwa lata temu.
Od razu między nami zaiskrzyło.
Powiedział mi, że jest bardzo samotny, a ja miałam w domu podwójne łóżko.
Więc, zamieszkaliśmy razem. I było jak w bajce.
Codziennie wieczorem, gdy wracał z pracy robiłam mu drinka i jedliśmy romantyczną kolację.
Nie byłam więc zachwycona, kiedy dowiedziałam się, że mój samotny biedaczek ma sześć innych dziewczyn.
Tego wieczora zrobiłam mu specjalnego drinka. Był zachwycony!
... ale nie wiedziałam, że ma alergię na arszenik.
Ups...
/Wszystkie/:
Sąd się pomylił, (beng, ups, ciach)
Jestem niewinna. (Cicero, Lipszyc)
Uwierzcie mi, sam tego chciał. (beng, ups, ciach, Cicero, Lipszyc)
Kto by wytrzymał (beng) z takim łajdakiem? (ups)
Każdego w końcu by trafił szlag! (ciach, a-a)
(Cicero, Lipszyc)
/Ciach/:
Stoję sobie w kuchni i kroję warzywa na sałatkę
Ciach, ciach, ciach, marchewka, sałata, seler, pietruszka.
Nagle wpada mój mąż. I zaczyna wrzeszczeć na mnie bez powodu!
Że niby go zdradzam!
Płakałam, błagałam go, próbowałam go uspokoić, ale on wciąż wrzeszczał.
Nie miałam wyjścia.
Musiałam coś zrobić, no to go pociachałam.
/Wszystkie/:
Przeżyłam piekło!
I jestem pewna!
Każdy postąpił by tak jak ja!
/A-a/:
Что я ту делаю? // [Co ja tu robię?]
Говорят что мой друг держал мойего // [Mówią, że mój przyjaciel trzymał mojego]
мужа когда я отрезала ему главу. // [męża kiedy ja odcinałam mu głowę.]
Ио это неправда. // [Ale to nieprawda.]
Я не знаю почему меня арестовали. // [Nie wiem czemu mnie aresztowali.]
Я пробовала им объяснить, // [Próbowałam im wyjaśnić,]
но никто меня не понимал. // [ale nikt mnie nie rozumiał.]
/jakiś inny głos/:
No dobra, dobra. Zrobiłaś to czy nie?
/A-a/:
А-а! Невиновна! // [A-a! Niewinna!]
/Cicero/:
Moja siostra Weronika i ja miałyśmy swoje taneczne, obiazdowe show.
Jeździłyśmy po całym kraju, a mój mąż Charlie, podróżował z nami.
Kulminacyjnym punktem naszych występów było dwadzieścia figur akrobatycznych z rzędu.
Raz, dwa, trzy, cztery, rundak, fiflak, gwiazda, szpagat, jedno po drugim.
Pewnego dnia siedzimy sobie w hotelu, w uroczym miasteczku Cicero, pijemy, mamy niezły ubaw, a ja wyszłam na chwilę zapalić. No wiecie, te nałogi.
Wracam, otwieram drzwi, a tam Weronika i Charlie robią figurę numer dwadzieścia jeden. On cały spocony, ona w szerokim rozkroku.
Byłam w takim szoku, że totalnie mnie zamroczyło.
Do dziś zawodzi mnie pamięć.
Dopiero po chwili, gdy zmywałam krew z moich rąk, zorientowałam się, że... oni chyba nie żyją.
Mają za swoje!
I nie żałuję!
Ktoś musiał im tę lekcję dać!
Ja nie zabiłam!
A jeśli nawet
To ucierpiałam najbardziej ja!
/Wszystkie/:
Może zabiłam (może zabiłam)
Lecz to nie zbrodnia (lecz to nie zbrodnia)
Powinni sądzić ich, nie mnie (powinni sądzić ich, nie mnie)
Zdrada to zdrada (zdrada to zdrada!)
Musi być kara! (musi być kara!)
Czy postąpiłam naprawdę źle?!
/Lipszyc/:
Kochałam Alana Lipszyca bardziej niż można sobie to wyobrazić.
Był prawdziwym artystą, wrażliwym malarzem, estetą.
Był z nim tylko jeden problem.
Wychodził z domu każdego wieczora i mówił, że chce odnaleźć siebie.
I odnalazł.
Karen.
Julię.
Annę.
I Johnego.
Rozstaliśmy się z powodu odmiennych poglądów estetycznych w malarstwie.
Jego pociągały akty, a mnie martwa natura.
/Wszystkie/:
Bo to był cham (cham, cham, cham, cham)
Zwyczajny cham (cham, cham, cham, cham)
Mają za swoje (mają za swoje)
I nie żałuję (i nie żałuję)
Ktoś musiał im tę lekcję dać! (ktoś musiał im tę lekcję dać!)
Ja nie zabiłam! (ja nie zabiłam!)
A jeśli nawet (a jeśli nawet)
To ucierpiałam najbardziej ja!
Zasłużył sobie! (zasłużył sobie!)
To jego wina! (to jego wina!)
Uwierzcie mi, sam tego chciał! (uwierzcie mi, sam tego chciał!)
Przeżyłam piekło! (przeżyłam piekło!)
I jestem pewna! (i jestem pewna!)
Każdy postąpił by tak jak ja!
/Beng/ A strzel mi tą gumą jeszcze raz!
/Ups/ Nie wiedziałam, że ma alergię na arszenik!
/Ciach/ No to go pociachałam!
/A-a/ но никто меня не понимал
/Cicero/ Figura numer dwadzieścia jeden!
/Lipszyc/ Rozstaliśmy się z powodów odmiennych poglądów estetycznych.
/Wszystkie/:
Każdy postąpił by tak jak ja!