Chwila dla Kamila by Stona BMS Lyrics
[Zwrotka 1: Stona]
Opowiem wam historię, która była prawdziwa
O koledze, który Bako się nazywa
Z osiedla mojego, ze Słonecznego
Gdybym mógł życie oddałbym za niego!
Zawsze otwarty,nigdy zamknięty
Nigdy zmartwiony zawsze uśmiechnięty
Świat przeklęty i jego zakręty
Kumałem z Tobą klimaty, patenty
Nie przypuszczałem wcale, gdy wspominam stale
Z mej duszy płyną żale, darowałeś mi korale
W tym czasie zrozumiałem po co je dostałem
Dobrze pamiętam jak Cię poznałem
Znak przyjaźni w duszy zachowałem
Przyjacielem oddanym zostałem
Gdy hip hop grałem i z Tobą śpiewałem
Gdy Cię kumałem, tak bardzo szanowałem
Wszystko tak pięknie się zapowiadało
Kiedy z Tobą na koncercie śpiewałem
Full ludzi nas wtedy widziało
Dobrze kumało, co się wtedy działo
To było lato, to była jesień
Żmigród, Eldorado to był wrzesień
Czas nam dobrze sprzyjał, przy browarach mijał
Tak krótko to trwało, tak szybko się urwało
[Refren 1: Stona]
Nic nie zwróci nam Kamila. Ta chwila
Nic nie odda nam Kamila. Ta chwila
Poświęcona dla Kamila. Ta chwila
Pamięć nam umila, ta chwila dla Kamila
[Refren 2: Kinga]
Mów niech twe słowa wzburzą krew
Niech wszystko będzie już OK
Jest tyle miejsc, do których powrócimy
[Zwrotka 2: Stona]
Jechałem z wami w tym samochodzie
Złapały nas pały w kasecie na drodze
To było wtedy dla was przestrogą
A wy dalej jechaliście swoją drogą
Latarnia stała się waszą przeszkodą
W szpitaluJabłko ze złamaną nogą
Ty jeszcze żyłeś, walczyłeś ze sobą
Powtarzałeś fatum, że odejdziesz młodo
Co się stało, stało z Kamilem?
Z Bartkiem pamiętam chwile przy pile
Może się mylę miał w sobie promile
Nie przypuszczał ile zapłaci ze te chwilę
Gdy pod latarnią zobaczyłem świecę
Tego nie zaprzeczę, tego nie uleczę
Z pytaniem do siebie samego dlaczego?
Łza popłynęła z oka mojego
Całą Stona w żalu zatopiona
Smutna, zmartwiona w żałobie pogrążona
Pękła korona losem potępiona
W niej pamięć zostanie uwieczniona
Straciłem kolegę, duchowego brata
Nieopisana jest, to dla mnie strata
I po co jechałeś Kamil w tej furze?
Na Twą trumnę posypały się róże
[Refren 1: Stona]
Nic nie zwróci nam Kamila. Ta chwila
Nic nie odda nam Kamila. Ta chwila
Poświęcona dla Kamila. Ta chwila
Pamięć nam umila, ta chwila dla Kamila
[Zwrotka 3: Stona]
Kolego dlaczego odeszłeś z życia mego?
Będę pamiętał Cię zawsze żywego
Jaki byłeś co dla mnie uczyniłeś
Gdy żyłeś na budowę do mnie przychodziłeś
Nie zapomnę tych pięknych wspomnień
Bo warte, bo warte są dla mnie ogromnie
Nie zapomnę, gdy wtedy w lecie
Wpadłeś do wody, skąpałeś się w rzece
Choć Twe ucho tych słów nie usłyszy
Full ludzi Cię wspomni i to usłyszy
Choć zgasło światło na ziemi i w ciszy
Tu nie ma ciszy, tu nie ma ciszy
To była ostatnia mila Kamila
Ta chwila dla chwały melodię umila
I wiem, że kiedyś nadejdzie ta chwila
Gdy dołączę dołączę do Kamila
Zanim odejdę, zanim to się stanie
Chciałbym im przynieś dobre przykazanie:
Zastanówcie się wszyscy nad swoim życiem
Co robicie, co czynicie
Jak postępujecie na tym świecie
Zanim odejdziecie, zanim je stracicie
Gdy w Boga uwierzycie, należycie
Otrzymacie łaskę i wieczne życie
[Refren 1: Stona]
Nic nie zwróci nam Kamila. Ta chwila
Nic nie odda nam Kamila. Ta chwila
Poświęcona dla Kamila. Ta chwila
Pamięć nam umila, ta chwila dla Kamila
[Refren 2: Kinga]
Mów niech twe słowa wzburzą krew
Niech wszystko będzie już OK
Jest tyle miejsc, do których powrócimy
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Opowiem wam historię, która była prawdziwa
O koledze, który Bako się nazywa
Z osiedla mojego, ze Słonecznego
Gdybym mógł życie oddałbym za niego!
Zawsze otwarty,nigdy zamknięty
Nigdy zmartwiony zawsze uśmiechnięty
Świat przeklęty i jego zakręty
Kumałem z Tobą klimaty, patenty
Nie przypuszczałem wcale, gdy wspominam stale
Z mej duszy płyną żale, darowałeś mi korale
W tym czasie zrozumiałem po co je dostałem
Dobrze pamiętam jak Cię poznałem
Znak przyjaźni w duszy zachowałem
Przyjacielem oddanym zostałem
Gdy hip hop grałem i z Tobą śpiewałem
Gdy Cię kumałem, tak bardzo szanowałem
Wszystko tak pięknie się zapowiadało
Kiedy z Tobą na koncercie śpiewałem
Full ludzi nas wtedy widziało
Dobrze kumało, co się wtedy działo
To było lato, to była jesień
Żmigród, Eldorado to był wrzesień
Czas nam dobrze sprzyjał, przy browarach mijał
Tak krótko to trwało, tak szybko się urwało
[Refren 1: Stona]
Nic nie zwróci nam Kamila. Ta chwila
Nic nie odda nam Kamila. Ta chwila
Poświęcona dla Kamila. Ta chwila
Pamięć nam umila, ta chwila dla Kamila
[Refren 2: Kinga]
Mów niech twe słowa wzburzą krew
Niech wszystko będzie już OK
Jest tyle miejsc, do których powrócimy
[Zwrotka 2: Stona]
Jechałem z wami w tym samochodzie
Złapały nas pały w kasecie na drodze
To było wtedy dla was przestrogą
A wy dalej jechaliście swoją drogą
Latarnia stała się waszą przeszkodą
W szpitaluJabłko ze złamaną nogą
Ty jeszcze żyłeś, walczyłeś ze sobą
Powtarzałeś fatum, że odejdziesz młodo
Co się stało, stało z Kamilem?
Z Bartkiem pamiętam chwile przy pile
Może się mylę miał w sobie promile
Nie przypuszczał ile zapłaci ze te chwilę
Gdy pod latarnią zobaczyłem świecę
Tego nie zaprzeczę, tego nie uleczę
Z pytaniem do siebie samego dlaczego?
Łza popłynęła z oka mojego
Całą Stona w żalu zatopiona
Smutna, zmartwiona w żałobie pogrążona
Pękła korona losem potępiona
W niej pamięć zostanie uwieczniona
Straciłem kolegę, duchowego brata
Nieopisana jest, to dla mnie strata
I po co jechałeś Kamil w tej furze?
Na Twą trumnę posypały się róże
[Refren 1: Stona]
Nic nie zwróci nam Kamila. Ta chwila
Nic nie odda nam Kamila. Ta chwila
Poświęcona dla Kamila. Ta chwila
Pamięć nam umila, ta chwila dla Kamila
[Zwrotka 3: Stona]
Kolego dlaczego odeszłeś z życia mego?
Będę pamiętał Cię zawsze żywego
Jaki byłeś co dla mnie uczyniłeś
Gdy żyłeś na budowę do mnie przychodziłeś
Nie zapomnę tych pięknych wspomnień
Bo warte, bo warte są dla mnie ogromnie
Nie zapomnę, gdy wtedy w lecie
Wpadłeś do wody, skąpałeś się w rzece
Choć Twe ucho tych słów nie usłyszy
Full ludzi Cię wspomni i to usłyszy
Choć zgasło światło na ziemi i w ciszy
Tu nie ma ciszy, tu nie ma ciszy
To była ostatnia mila Kamila
Ta chwila dla chwały melodię umila
I wiem, że kiedyś nadejdzie ta chwila
Gdy dołączę dołączę do Kamila
Zanim odejdę, zanim to się stanie
Chciałbym im przynieś dobre przykazanie:
Zastanówcie się wszyscy nad swoim życiem
Co robicie, co czynicie
Jak postępujecie na tym świecie
Zanim odejdziecie, zanim je stracicie
Gdy w Boga uwierzycie, należycie
Otrzymacie łaskę i wieczne życie
[Refren 1: Stona]
Nic nie zwróci nam Kamila. Ta chwila
Nic nie odda nam Kamila. Ta chwila
Poświęcona dla Kamila. Ta chwila
Pamięć nam umila, ta chwila dla Kamila
[Refren 2: Kinga]
Mów niech twe słowa wzburzą krew
Niech wszystko będzie już OK
Jest tyle miejsc, do których powrócimy
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]