Yalla by SpektrumDwiku Lyrics
Yalla!
Nikt tu nie lata na pauzach, a mocno cisnę po kablach
Żadne przekleństwo, a pasja co daję siłę i wzmacnia
Eksplozja punchy, nie bajka, to gówno piszę na kartkach
Ty nie licz dzisiaj na farta, nie kumasz stylu - to sprawdzaj
Yalla (yalla yalla yalla)
Yalla (yalla yalla yalla)
Yalla (yalla yalla yalla)
Yalla (yalla yalla yalla)
Dalej lecę po becel, nie potrzebuję nic więcej
Choć chciałbym z tego mieć hecę to mocno zaciskam kieszeń
To nie egoizm mnie zepsuł, choć szukam winy po świecie
W superlatywach do siebie bo tu skromnością nie grzeszę
Nikt tu nie lata na pauzach, a mocno cisnę po kablach
Żadne przekleństwo, a pasja co daję siłę i wzmacnia
Eksplozja punchy, nie bajka, to gówno piszę na kartkach
Ty nie licz dzisiaj na farta, nie kumasz stylu - to sprawdzaj
Yalla (yalla yalla yalla)
Yalla (yalla yalla yalla)
Yalla (yalla yalla yalla)
Yalla (yalla yalla yalla)
Dalej lecę po becel, nie potrzebuję nic więcej
Choć chciałbym z tego mieć hecę to mocno zaciskam kieszeń
To nie egoizm mnie zepsuł, choć szukam winy po świecie
W superlatywach do siebie bo tu skromnością nie grzeszę