Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Granat by Sojusz 1.14 Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

[kajth]
Wybucham jak granat, suki chciały by się wbić na teren
Wybucham jak granat, na tym bicie jestem ghost riderem
Mój mikrofon jak motocykl, bo jadę tu z przyspieszeniem
I nie zwalniam wcale synu, sojusz 1.14 jedziesz

(nie wiedziałem co się dzieje, nie wiedziałem co się dzieje)
Nie wiedziałem co się dzieje, ale teraz w sumie wiem już to
Robimy tu dobrze brzmienie, a ten bit - to zjadam go
Jadę sobie w pętle nie na szyi, wiesz, nie
Lubię nagrywać te smuty, lecz nie można też tak wiecznie
Za mną stoi sojusz, jebiemy kurwy niewdzięczne
Chciałbyś się tu wjebać, ale przejście jest zamknięte

Więc niestety tu nie wjebiesz się
Mogę tak nagrywać cały dzień
Moje flow płonie jak ogień
Sojusz 1.14 i 4/3 na sobie

[jean la peno]
Headshot w beat i leży na ziemi
Nabieram sił, żeby wyjść z podziemi
Nic nie jest w zip, unikam kompresji
Funny memes, ciebie śmieszy lenny
Jeszcze type beat, kiedyś to się zmieni
To pełny skill, nie potrzebuję handicap
Ja w strzelaniu już elita
Właśnie mam tu weny strzał

Ty to łykasz, jak pelikan
Choć w środku jeszcze paw
Moja głowa jest kosmiczna
Jestem tak jak Elon Musk

[ohyeah]
Tutaj wybucham jak granat
Się wpierdalam jak Osama
Znowu tańczy cała sala
(ciebie też porwała fala)
W bit się wstrzelam tak jak kałach
(wbijam się tu jak w de_dust'a)
Masz się bawić, a nie gadać
(nie rozumiesz, no to spadaj)

Nie rozumiesz no to idź stąd
No i stoisz ciągle w pit-stop
(?)
A w telefon ciągle (?)

[jean la peno]
(?)
Ty wychodzisz bo dostałeś kosz
Miała być (?)
Wysoka szkoła, a ten mały wzrost
[ohyeah]
Nie doskoczysz tutaj nigdy
Ja la vida loca livin'
Oni mają dziwne ksywy
Ale żaden z nich to lil peep

[krawczol]
Wchodzę tu na mida
Awp wyciągnięta, 16 do 0
Enemy team mówi - co to za afera?
Patrzę na nich z pogardą
Mówią co za kennyS, bo ustrzelił tutaj banknot
Bo ustrzelił tutaj banknot
Bo ustrzelił tutaj banknot
Strzelam sobie tu z kałacha
Na midzie wybucha granat
Szmaty zaraz tu poskładam

[kajth]
Szmaty zaraz tu poskładam sobie
Chociaż te na midzie już tam leżą porobione
Żadne prawilniaki, my po prostu all day chillin'
Tak wchodzimy tu na scenę, jak na isekai ten villain

Ja wybucham jak granat, bo lecę w te pętle
Jak smoke ten na mida, zasłaniam ci przejście
To wszystko co robię, to tylko na wejście
A tamci "raperzy" na majku wciąż przester
Na majku wciąż przester
Kiedyś wezmę cię na podróż mym prywatnym jet'em
Trochę nierealistycznie, ciągle chcę tu więcej
Ja ciągle chcę tu więcej