Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Cyferki by Softboii Lyrics

Genre: rap | Year: 2019

Wjeżdżam na bit (on wjeżdża na bit)
Liczę se plik (on liczy se plik)
Cyferki na koncie robią bip bip bip
Do odbioru mam non stop ten sam kwit
Życie to mit (życie to mit)
Jazda po świt (jazda po świt)
Kręcą mi klip (klip klip)
Kawałek lit (lit lit)

Wjeżdżam na bit (on wjeżdża na bit)
Liczę se plik (on liczy se plik)
Cyferki robią bip bip
Do odbioru kwit kwit
Życie to mit (życie to mit)
Jazda po świt (jazda po świt)
Kręcą mi klip (klip klip)
Kawałek lit (lit lit)


Mały majątek trwonię bez przerwy
Nie mam pieniędzy
Ciągle te nerwy
Banknot szeleści
Nie wiem czy wytrwam
Nie wydam reszty
Na szklankę yerby (tak tak tak)
Kupię na obiad karton konserwy (ej ej ej)
Puszka jak objaw totalnej nędzy
Homar twe kupki milutko pieści
Życie bez hajsu jak książka bez treści (skrr)
Czekam na luksus
Gdy celebryci wydają dla nas swoje płyty
Spodnie ze sztruksu
Przez ten dobrobyt
Znacznie zwiększają gabaryty
Kiedyś grubi tylko bogacze
Teraz bogaci tylko versace
Ludzie niczym odtwarzacze
Gdzie się podziało twoje Apacze?

Pieniądz na ulicy leży
Złoty denar ząbki szczerzy
Większość ludzi banda zwierzy
Nie wiem komu wierzyć
Nie wiem komu mówić
Nie wiem jak odmówić
Nie wiem jak mam przeżyć
Nie wiem jak tu nie żyć

Wjeżdżam na bit (on wjeżdża na bit)
Liczę se plik (on liczy se plik)
Cyferki na koncie robią bip bip bip
Do odbioru mam non stop ten sam kwit
Życie to mit (życie to mit)
Jazda po świt (jazda po świt)
Kręcą mi klip (klip klip)
Kawałek lit (lit lit)

Wjeżdżam na bit (on wjeżdża na bit)
Liczę se plik (on liczy se plik)
Cyferki robią bip bip
Do odbioru kwit kwit
Życie to mit (życie to mit)
Jazda po świt (jazda po świt)
Kręcą mi klip (klip klip)
Kawałek lit (lit lit)
Zrobię co chcesz bo masz Gucci i kesz
Za twe pieniądze pisze tu wiersz
(ejaa, tak tak tak)
Jak dają to bierz
Chamów się strzeż
Siły chcesz
Zamiary mierz
Widzę na tobie ciągle ta Prada (Prada)
Całkiem nieźle swe życie układasz
Pod makijażem każda twa wada (wada, wada)
Do banku pieniądze non stop wkładasz

Stać cię na wszystko (stać cię na wszystko)
Wszystko masz blisko (wszystko masz blisko)
Robi się ślisko (robi się ślisko?)
Pracujesz w Cisco? (pracujesz w Cisco?)
Złote denary sypią się z nieba
Tobie pieniędzy już nie potrzeba
Nam ledwo starczy na bochen chleba
W twoim portfelu hajs se śpiewa
(la la la la)
Schodzę jak Titanic na dno
Spłyń na dół za mną (spłyń spłyń)
Nie spłyniesz tam bo (bo bo)
Życie to bagno (życie to bagno)
Eeej życie to bagno (życie to bagno)
Tak Życie to bagno (tak tak)
Ej Życie to bagno
Tak Tak Życie to (bagno)
Wjeżdżam na bit (on wjeżdża na bit)
Liczę se plik (on liczy se plik)
Cyferki na koncie robią bip bip bip
Do odbioru mam non stop ten sam kwit
Życie to mit (życie to mit)
Jazda po świt (jazda po świt)
Kręcą mi klip (klip klip)
Kawałek lit (lit lit)

Wjeżdżam na bit (on wjeżdża na bit)
Liczę se plik (on liczy se plik)
Cyferki robią bip bip
Do odbioru kwit kwit
Życie to mit (życie to mit)
Jazda po świt (jazda po świt)
Kręcą mi klip (klip klip)
Kawałek lit (lit lit)

(życie to bagno, taak, życie to bagno)