Nie zabroni kwiatom nikt kwitnienia... by Sndor Petfi Lyrics
Nie zabroni kwiatom nikt kwitnienia
Kiedy wiosna cały świat odmienia
Wiosna - dziewczę jak i kwiaty - miłość
Wtedy z pąków muszą się rozwinąć.
Zobaczyłem cię i pokochałem
Twojej duszy kochankiem zostałem.
Moja piękna, w tajemniczym lustrze
Twoich oczu widzę tkliwy uśmiech.
Po kryjomu pytanie mnie gnębi:
Kogo kochasz? Mnie tylko? Powiedz mi
Sprzecznych myśli we mnie spór gorący
Jak jesienią z niebem chmurnym słońca.
Czyich jeszcze pocałunków pragniesz?
Nimfo-różo? Czy kochasz, czy kłamiesz?
Jeśli kłamiesz, w świat pójdę otwarty
Albo śmierci ulegnę bez walki.
Bądź mi gwiazdą szczęścia, o to proszę
Niech przez życie nie idę w pomroce.
Jeśli możesz, kochaj sercem całym -
A uwierzę: Bóg mi Cię przeznaczył.
Kiedy wiosna cały świat odmienia
Wiosna - dziewczę jak i kwiaty - miłość
Wtedy z pąków muszą się rozwinąć.
Zobaczyłem cię i pokochałem
Twojej duszy kochankiem zostałem.
Moja piękna, w tajemniczym lustrze
Twoich oczu widzę tkliwy uśmiech.
Po kryjomu pytanie mnie gnębi:
Kogo kochasz? Mnie tylko? Powiedz mi
Sprzecznych myśli we mnie spór gorący
Jak jesienią z niebem chmurnym słońca.
Czyich jeszcze pocałunków pragniesz?
Nimfo-różo? Czy kochasz, czy kłamiesz?
Jeśli kłamiesz, w świat pójdę otwarty
Albo śmierci ulegnę bez walki.
Bądź mi gwiazdą szczęścia, o to proszę
Niech przez życie nie idę w pomroce.
Jeśli możesz, kochaj sercem całym -
A uwierzę: Bóg mi Cię przeznaczył.